Jedzmy maliny

Mamy lato i maliny. Są one bardzo zdrowe, smaczne (ja bardzo je lubię) i zawierają wiele bardzo dobrych dla zdrowia składników, w tym witamin i błonnika. Niestety wadą jest ich cena. U mnie na targu pod Warszawą pojemniczek 250 g kosztuje 7 zł! To cena kosmiczna zważywszy na fakt, że rolnik nie dostaje w skupie nawet 7 zł za kilogram. Cena jest strasznie windowana przez pośredników. Dlatego jeśli ktoś ma swoje maliny albo może je kupić bezpośrednio od rolnika to niech tak zrobi. Dzięki temu zarobi rolnik, a nie pośrednik. Poniżej artykuł o właściwościach zdrowotnych malin oraz link do zakupu malin od rolnika mieszkającego w pobliżu nas.

Dlaczego maliny są zdrowe

Maliny są bardzo wdzięcznym owocem i o ich dobrym działaniu można by niejedną książkę napisać. Uwierzycie lub nie, ale zawierają one ponad 100 różnych olejków eterycznych, co tłumaczy ich charakterystyczny i intensywny smak oraz zapach. Ponadto odnajdziecie w malinach kwasy organiczne, np. kwas cytrynowy, jabłkowy, a także salicylowy (roślinny odpowiednik aspiryny). Służą również za znakomite źródło błonnika rozpuszczalnego w wodzie, tj. pektyn, a także witamin i składników mineralnych.

Maliny nie zawiodą także wszystkich tych, którzy walczą z nadmiarem kilogramów. Choć są owocem dość słodkim, to dostarczają bardzo niewielu kalorii. Wspomniany wcześniej atut w postaci dużej dawki błonnika, pęczniejąc w żołądku, powoduje odczucie pełności. Dlatego też wszyscy stosujący diety odchudzające powinni wprowadzić maliny na stałe do swojego menu (w sezonie – świeże owoce, poza sezonem – mrożone).

Bezapelacyjnie sprawdzają się na froncie walki z przeziębieniami. Co więcej, zarówno owoce, jak i liście znajdują zastosowanie, gdy podstępnie atakują nas infekcje. Ponadto wielkim atutem malin jest bardzo duża zawartość witaminy C, która chroni przed zachorowaniem, a jeśli już dopadnie nas nędza choroby, to znacznie skraca czas jej trwania. Owoc ten działa napotnie, powodując obniżenie temperatury ciała, co jest szczególnie ważne przy wysokiej gorączce. Poza tym owoce maliny mają działanie przeciwbakteryjne, a także przeciwzapalne. Napar z malin i ich liści można także wykorzystywać do płukania gardła, krtani, a także wszystkich nadżerek w obrębie jamy ustnej. Działa bowiem przeciwzapalnie za sprawą m.in. garbników.

Maliny dobre na wszystko

Jeszcze trochę, a uwierzymy, że są lekiem na całe zło. Poza właściwościami wspomagającymi leczenie infekcji maliny dobrze działają także na pracę wątroby (działanie żółciopędne), a więc ułatwiają trawienie. Posiadają również właściwości lekko moczopędne, co wspomaga walkę z obrzękami (np. u kobiet przed miesiączką). W tradycyjnej medycynie ludowej napary z liści malin stosowano przed menstruacją, ponieważ uważano, że przeciwdziałają zespołowi napięcia przedmiesiączkowego (PMS).

Zamów owoce od Rolników w Twojej okolicy

Maliny w ciąży i  w diecie matki karmiącej

Przyszłe mamy, jak i panie, które karmią piersią, nie muszą obawiać się malin. Owoce okazują się być całkowicie bezpieczne zarówno dla dzieci, jak i dla nich samych. Jednocześnie warto pamiętać o ich dokładnym umyciu przed zjedzeniem. Joanna Brodziak z serwisu parenting.pl zauważa w swoim artykule Maliny w ciąży, że wspomniane owoce uznawane są za znakomite remedium na poranne mdłości.

Magia malin w kuchni

Można z nich wyczarować wiele ciekawych i smacznych dań. Poczynając od najprostszych koktajli, przez słodkie tarty, muffiny, a kończąc na daniach mięsnych z sosem malinowym. Warto także skusić się na gorące maliny podane na zimnym deserze np. na jogurcie typu greckiego czy po prostu na lodach.

Jak przechowywać i myć maliny

Maliny myjemy bezpośrednio przed użyciem, nie namaczamy. Przepłukujemy pod lekkim strumieniem wody na sicie i osuszamy delikatnie papierowym ręcznikiem. Owoce malin są niezwykle delikatne, dlatego niezmiernie ważne jest właściwe obchodzenie się z tymi owocami. Maliny przechowujemy nie myte, w suchym, chłodnym miejscu, najlepiej w lodówce. Jeżeli chcemy aby były pachnące i aromatyczne, najlepiej jest wyjąć je pól godziny przed podaniem.

Maliny na sok, do słoika i do herbaty na zimę

Warto w sezonie przeznaczyć trochę czasu i zrobić przetwory z malin: sok lub syrop z malin, dżem lub konfiturę a nawet nalewki 😉Maliny zamknięte w słoiku odwdzięczą nam się w długie zimowe wieczory oraz na jesienne chandry i katarki.

Czy maliny mogą szkodzić?

Ryzyko, że nam zaszkodzą w jakikolwiek sposób, jest marginalne. Pod warunkiem, oczywiście, że nie zechcemy pochłaniać ich w ilościach przemysłowych. Podobnie, jak inne owoce, maliny zawierają cukry, więc osoby chorujące na cukrzycę powinny uważać na spożywane ilości.

Tytułem zakończenia pochylmy się jeszcze nad kwestią przechowywania malin. Z racji tego, że należą do owoców sezonowych, warto dbać nie tylko o bieżące ich spożywanie, ale również o zachowanie nieocenionych właściwości na czas, kiedy za oknem pojawi się jesienna i zimowa aura. Dlatego też warto zaopatrzyć się w większą ilość tych przepysznych owoców i zrobić z nich przetwory w postaci soków czy musów. Co ważne, maliny można mrozić, ponieważ proces ten nie niszczy witaminy C, co ma z kolei miejsce podczas gotowania owoców.

Źródło: https://lokalnyrolnik.pl/blog/maliny-owoce-bliskie-idealu-wartosci-odzywcze-zdrowotne/

Jeden komentarz na temat “Jedzmy maliny”

  1. Na skupie kilogram malin kosztuje przysłowiowe grosze, ale na targu, w sklepie cena jest kosmiczna. Podobnie sprawa się ma z porzeczkami. Gniją na polach, bo ludziom nie opłaca się ich zbierać. Jeśli trafiają na skup, to plantatorzy dostają za kilogram 30 groszy. To jest koszmar. Ktoś na tym zarabia, ale na pewno nie rolnik. Nasze porzeczki lądują ponoć w Niemczech,a le nasi rolnicy na nich nie zarabiają. Dojenie Polaków trwa.Wyć się chce.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: