Ekologiczna jest w cudzysłowie, bowiem ta kiełbasa z ekologią nie ma nic wspólnego a jako taka jest sprzedawana. Marcin Bustowski kupił taką kiełbasę w dużym centrum handlowym (Jelenia Góra, pasaż Auchan) i zmierzył w niej zawartość szkodliwych dla zdrowia azotanów i przedstawił wyniki pomiarów na poniższym filmie. Norma bezpieczna dla dorosłego człowieka jest w niej przekroczona około 8-krotnie!
Jeżeli to jest kiełbasa ekologiczna (kosztująca 40 zł/kg!) to strach nawet pomyśleć jakim syfem są kiełbasy i inne wędliny nieekologiczne. Dotyczy to oczywiście nie tylko wędlin, ale dużo szerszego asortymentu żywności. Jesteśmy truci na potęgę, a obecnie (nie)miłościwie nam panujący (nie)rząd PiS nic z tym nie robi. W Polsce nie obowiązują żadne normy na żywność, a instytucje powołane m.in. do kontroli żywności mają to mówiąc kolokwialnie gdzieś.
I jeszcze ciekawostka: ojciec Rydzyk ma duże udziały w sieci sklepów Żabka.
Ekologia jest teraz w modzie a jeszcze bardziej w cenie, więc jest wysyp produktów z tym wyrazem. W Polsce może to zrobić bezkarnie każdy, więc „innowacyjni” przedsiębiorcy nagminnie to wykorzystują. Tak naprawdę ekologiczne są tylko wyroby z certyfikowanym zielonym listkiem. Choć tak naprawdę i to nie jest jednoznaczne, bo wg obowiązującego prawa np. produkt taki mógł być z upraw, które jeszcze dwa lata wcześniej były faszerowane randapami i całą chemiczną tablicą Mendelejewa.
PolubieniePolubienie