Powrót do Jedwabnego

Po wielu kłopotach i kłodach rzucanych pod nogi w końcu 25.11. w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich na ul. Foksal w Warszawie odbyła się premiera nowej książki Wojciecha Sumlińskiego, dr Ewy Kurek i byłego agenta ABW Tomasza Budzyńskiego pt. „Powrót do Jedwabnego”. Książka ta przedstawia prawdę o wydarzeniach w Jedwabnem tak niewygodną dla syjonistów i jak widać dla polskiego a raczej polskojęzycznego rządu, który nadal blokuje prace ekshumacyjne w Jedwabnem, które obnażyłyby kłamstwa Grossa i innych antypolskich szumowin.
Nie będą nam syjoniści dyktować w naszym kraju co możemy czytać, a czego nie! Dość tego! Książkę tę każdy patriota powinien przeczytać i powinien ją propagować na przekór reżimowym mediom głównego ścieku tak tych z lewa jak i prawa.
Taką książkę powinno się tłumaczyć na angielski i przejść do kontrofensywy wobec syjonistycznych kłamstw.

Powrót do Jedwabnego

Eurowizja Junior czyli matriksowy obłęd

Jak zapewne wiemy z mediów w ostatnią niedzielę 24.11. 2019 r. Wiktoria Gabor śpiewając piosenkę „Superhero” wygrała konkurs Eurowizji Junior sprawiając tym samym, że Polska stała się pierwszym krajem w historii, który wygrał ten konkurs dwa razy z rzędu. Rok temu bowiem wygrała go inna młoda Polka Roksana Węgiel. Gratulacje tak dla Wiktorii jak i dla Roksany.

I to tyle jeśli chodzi o sam wynik, bo nie na tym zamierzam się skupić. Moją uwagę zwróciły inne rzeczy. Pierwsza to straszne pompowanie w mediach (zwłaszcza w TVP) sukcesu Wiktorii. W „Wiadomościach” w niedzielę mówili o konkursie chyba z 10 minut, potem w poniedziałek siedem (liczyłem patrząc na zegarek), a i we wtorek też ze 2 minuty. Normalnie zachwyt był taki jakby to nie wiem jakie wydarzenie było – chyba tylko zdobycie mistrzostwa świata w siatkówce czy piłce nożnej byłoby równie mocno fetowane. To bardzo mi się nie spodobało, bo przez takie pompowanie sukcesu w mediach zwyciężczynie konkursu (także i ta z zeszłego roku) mogą uznać, że są już wielkimi artystkami  i że odniosły ogromny sukces, a jak im się innym razem nie powiedzie to mogą wpaść w depresję. Dlatego to jest chore.

Druga rzecz jaka zwróciła moją uwagę to wygląd Wiktorii. Ta 12-letnia dziewczynka była tak „przerobiona”, że wyglądała jakby miała z 18 lat. Była dla mnie całkowicie sztuczna. Usta miała wyraźnie powiększone (jak sądzę przez wstrzyknięcie botoksu), miała doklejone sztuczne rzęsy i sztuczne paznokcie (tipsy) oraz była umalowana i ubrana była w jakąś dziwną złotą, świecącą sukienkę. Takie coś jest dla mnie skandalem! Dzieci w tym wieku nie powinny się malować ani tym bardziej doklejać sztucznych rzęs czy tipsów. To jest wynaturzenie.
Jakby ktoś miał wątpliwości to poniżej zamieszczam zdjęcie (ze strony internetowej Faktu):

Viki Gabor

Czy tak wygląda normalnie 12-latka? Konkursy z takim pompowaniem i wynaturzaniem dzieci powinny być zakazane. Konkursy piosenek wśród dzieci jak najbardziej popieram, międzynarodowe także. Jednak bez tego całego cyrku z malowaniem, doklejaniem sztucznych rzęs i tipsów i powiększaniem ust. Dzieci powinny wyglądać tak jak je Stwórca stworzył, a nie jak jakieś lalki Barbie czy inne paskudztwa. I wygranie konkursu nie powinno być fetowane przez 3 dni. Dość deprawacji dzieci!

 

Komórkowy matriks

Tydzień temu w piątek wracałem z kilkudniowej delegacji pociągiem z kolegą. Jechaliśmy ok. 3 godziny. Jakieś 20 minut po tym jak wsiedliśmy kolega wyszedł na korytarz między wagonami zadzwonić. Rozmawiał przez ok. 2,5 godziny! Dla mnie to jakieś wariactwo. Nie miałem mu nawet jak zwrócić uwagi, bo jak wysiadałem z pociągu on dalej rozmawiał. Telefony komórkowe emitują pole elektromagnetyczne, które źle wpływa na nasz mózg, podgrzewa tkanki i na pewno jest jedną z przyczyn guzów mózgu, których jest niestety coraz więcej u młodych osób.
Dlatego przestrzegam – telefonu używać jak najmniej, a rozmowy ograniczać do tego co niezbędne, aby się np. o coś dowiedzieć czy przekazać komuś jakąś informację. „Wiszenie” notorycznie na telefonie godzinami i rozmowa o bzdetach to prosta droga do ruinacji własnego zdrowia. Później może być zdziwienie: guz mózgu? Skąd mi się to wzięło? Ano właśnie stąd.

Uwaga na oszustów z eOperator24!

Wczoraj dostałem od eOperator24 sms-a następującej treści: Operator informuje o braku opłaty należności 2,11 zł. Jeżeli nie dokonasz opłaty do dnia 23.11.2019 Twój numer zostanie zablokowany https://komorniik24.com/5925

Podany link prowadzi do strony, która wygląda jak strona PayU i chce, abyśmy podali login i hasło do konta bankowego i dokonali przelewu na  2,11 zł. Absolutnie nie należy tego robić, bo grozi to wyczyszczeniem naszego konta! Mój program antywirusowy ESET Internet Security od razu po wpisaniu ww. linka w przeglądarkę ostrzegł że ta strona jest niebezpieczna i chce wyłudzić nasze dane.
Zadzwoniłem jeszcze dla pewności do mojego operatora komórkowego i potwierdziłem że nie zalegam z żadną opłatą.
Sprawę zgłaszam zatem na policję.

W razie otrzymania smsa o podobnej treści od eOperator24 należy po prostu go zignorować i usunąć, ewentualnie jak ktoś chce również może to zgłosić na policję. Oszustów trzeba tępić, bo jest ich w naszym kraju stanowczo za dużo.

Sprawiedliwość w III RP

Piotr Najsztub jadąc samochodem bez ważnych badań technicznych i prawa jazdy potrącił na pasach 77-letnią kobietę. Sąd go uniewinnił, bo rzekomo nie dało się ustalić z jaką prędkością piesza weszła na pasy. Ostatnio sąd w Piasecznie podtrzymał wyrok popierając argumentację obrońcy, że to poszkodowana kobieta powinna uważać, a Najsztub zachował ostrożność. Jak widać gdy jest się znanym c(w)elebrytą to można jeździć autem bez prawa jazdy, bez ważnych badań technicznych i potrącać nim ludzi na przejściu i jest się niewinnym.

Co innego zwykły Kowalski. Ostatni przykład: sąd w Krakowie skazał na miesiąc ograniczenia wolności mieszkańca, który palił w piecu centralnego ogrzewania drewnem i węglem – zabronionymi rodzajami paliw.
Sąd uznał, że okoliczności zdarzenia i wina obwinionego nie budzą wątpliwości, i uznał ten czyn za wykroczenie w związku z Uchwałą Sejmiku Województwa Małopolskiego z dnia 15 stycznia 2016 r. w sprawie wprowadzenia na obszarze Gminy Miejskiej Kraków ograniczeń w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw.
Od początku września br. w instalacjach grzewczych dopuszczone jest stosowanie wyłącznie paliw gazowych – gazu ziemnego wysokometanowego lub zaazotowanego albo lekkiego oleju opałowego.
Świetnie, a jak kogoś nie stać na gaz? A co to obchodzi prezydenta Majchrowskiego, krakowskich radnych i sąd? To jest właśnie tfu sprawiedliwość w III RP. Ma rację Wojciech Cejrowski mówiąc, że uzdrowić sądy można tylko radykalnie metodą WSZYSCY WON.

Źródło: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/473908-wyrok-za-palenie-drewnem-i-weglem

Kilka słów prawdy i wielkie ajwaj

W czasie wczorajszej debaty po expose premiera Morawieckiego Grzegorz Braun powiedział z mównicy sejmowej: „Mówili o bezpieczeństwie narodowym ludzie, którzy jego gwarancji upatrują w sprowadzaniu wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej. I to jest zdrada, ale wysoka izba oswoiła się z tą fałszywą doktryną bezpieczeństwa narodowego do tego stopnia, że nikt nie reaguje

PiSowski portal wpolityce.pl zatytułował artykuł na ten temat pytaniem: po której stronie on staje? Odpowiadam ani po amerykańskiej, ani po rosyjskiej (jak próbuje wmówić nam pisowska propaganda) tylko po polskiej! Pod artykułem zaraz pojawiło się wiele nienawistnych komentarzy typu „Braun do Tworek”, „to ruski agent”, „ruska onuca” itp.
To co powiedział Grzegorz Braun to nic innego jak prawda i ja się z nim w tej sprawie zgadzam, choć powiedziałbym w sejmie to samo ale trochę innymi słowami, może nieco łagodniej.
Czy historia nas niczego nie nauczyła? Co było 80 lat temu? Też mieliśmy sojusz z Francją i Anglią, walczyliśmy „za wolność naszą i waszą”, wierzyliśmy Amerykanom, że dzięki temu po wojnie będziemy mieli swoje wolne i niepodległe państwo i co? Nasi tfu sojusznicy sprzedali nas w Teheranie Stalinowi, a potem w Jałcie 2 lata później dokonali dokładnego ustalenia granic. Znając to i wiedząc, że w polityce państwa nie mają przyjaciół ani wrogów, a jedynie interesy (Churchil powiedział kiedyś „Wielka Brytania nie ma przyjaciół ani wrogów. Wielka Brytania ma interesy„) jest wielką naiwnością sądzić, że USA nas obronią przed Rosją czy innym wrogiem w razie gdy zajdzie ta potrzeba, bo jesteśmy w NATO. USA ma swoje interesy i będzie nas ewentualnie bronić tylko gdy się im to opłaci. Jeżeli dogadają się z Rosją (a robili to wiele razy) to nie kiwną palcem w naszej sprawie i żadne NATO ani nikt inny nam nie pomoże. Weźmy pod uwagę zwłaszcza to, że organizacje syjonistyczne uzyskały ustawę 447, która obliguje rząd USA do wywierania presji na Polskę, aby zapłaciła żydowskie roszczenia do mienia bezspadkowego. Jednym z elementów takiego nacisku może być szantaż: albo zapłacicie (nawet niech to będzie tylko 10% tego co żądają syjoniści, czyli 30 mld $) albo wycofamy nasze wojska z Polski czy też nie będziemy umierać za Warszawę. Na jedno wychodzi. I wtedy tym papierkiem na którym zapisany jest sojusz z USA możemy się co najwyżej podetrzeć. Nie jest powiedziane, że tak na pewno będzie. Mam nadzieję, że nie, ale taka możliwość istnieje i trzeba ją brać pod uwagę.
Dlatego absurdem jest budowanie jak to nazywa PiS „bezalternatywnego” sojuszu z USA. Zawsze istnieje alternatywa tylko trzeba jej poszukać. W końcu nie kto inny, ale minister Waszczykowski z czasów premierostwa Beaty Szydło powiedział w sejmie, że polityka międzynarodowa to gra na wielu fortepianach. Rząd PiS (ZP) z uporem maniaka gra tylko na (żydo)amerykańskim fortepianie. A przecież jest wiele innych możliwości. Można mieć sojusz z USA, ale i jednocześnie zabiegać o wsparcie Chin i w razie gdy to się uda i USA nas zaszantażują, że jak nie spłacimy roszczeń Żydów to nas zostawią na łaskę i niełaskę Rosji możemy wtedy powiedzieć: a wypchajcie się ze swoimi roszczeniami, nie potrzebujemy waszej armii, Chińczycy nam pomogą. Można też próbować wchodzić w układ z Turcją, która też ma silną armię. Wreszcie istnieje też najprostsze rozwiązanie (które można realizować równolegle z powyższymi): przestać ujadać na Rosję jak ratlerek na owczarka niemieckiego i znormalizować stosunki z Rosją. Nie znaczy to, że mamy zaraz padać na kolana przed Putinem, ale że na początek przestaniemy robić w mediach nagonkę na Rosję i np. przywrócimy handel naszymi płodami rolnymi z Rosją dzięki czemu polscy rolnicy na pewno zyskają.
Jednak żeby to zrobić trzeba być mężem stanu, a nie marionetkami, jakimi niestety są politycy PiS i innych okrągłostołowych partii w sejmie i senacie. Podjęcie się uprawiania własnej, niezależnej polityki międzynarodowej na pewno nie spodobałoby się USA i UE i tak jedni jak i drudzy by nas krytykowali, może nawet ostro. Jednak mąż stanu się tym nie przejmuje i robi swoje, bo dla niego liczy się tylko interes jego kraju, a nie wykonywanie rozkazów obcych.
Żebyśmy byli państwem poważnym, a nie teoretycznym musimy mieć własną silną armię i broń atomową. Wtedy nikt nie odważy się nas zaatakować. I do tego trzeba dążyć bez względu na to co powie USA, UE, Rosja czy ktokolwiek inny. Niestety póki co to jedynie marzenia, ale pomarzyć dobra rzecz.
Na szczęście były też rozsądne komentarze, których autorzy pisali, że Grzegorz Braun powiedział prawdę i że ma rację. To daje nadzieję i wskazuje,  że nasz naród choć wolno to jednak się budzi.

Źródło: https://wpolityce.pl/polityka/473742-braun-szokuje-w-sejmie-zolnierze-usa-w-polsce-to-zdrada

Jaki rząd taki Rejtan

Przedwczoraj ogłoszony został skład nowego, starego rządu PiS (ZP). Zmiany są niewielkie i nie będę się na nich skupiał. Wielu jest w tym rządzie szkodników czy też wręcz antypolskich kretów. Jednym z nich jest wicepremier Jarosław Gowin. Niestety dalej będzie ministrem nauki i szkolnictwa wyższego. Dlaczego niestety? Przez ostatnie 4 lata nie zrobił absolutnie nic nie tylko, aby odlewaczyć uczelnie wyższe, ale nawet nie zrobił nic, aby powstrzymać rozwój lewactwa na uniwersytetach. To, że lewactwo staje się tam coraz silniejsze i bardziej bezczelne świadczy choćby fakt, że próbowali zawiesić prof. Aleksandra Nalaskowskiego za niewygodny dla nich artykuł w tygodniku „Sieci”. Tylko dzięki medialnej burzy do tego nie doszło.
Jakby tego mało rektorzy wyższych uczelni podjęli jakąś uchwałę czy porozumienie w sprawie LGBT. Zgodnie z tym co ustalili każdy kto pracuje na uczelni i krytykuje osoby i ideologię LGBT ma być szykanowany. Jest to skandal! Tutaj powinien zdecydowanie wkroczyć minister szkolnictwa wyższego i powiedzieć dość i zagrozić, że każdy rektor który będzie szykanował swoich pracowników za poglądy antyLGBT zostanie upomniany, a jeśli zawiesi lub zwolni jakiegoś pracownika z powodu „nieprawomyślnych” poglądów na temat „jedynie słusznej” ideologii LGBT zostanie zwolniony i to NATYCHMIAST!

Co zaś robi minister Gowin? Nic, kompletnie nic! Dyktatura LGBT na uczelniach wyższych się rozprzestrzenia, a on nie reaguje. Mało tego. To co ostatnio zrobił woła o pomstę do nieba. Powiedział bowiem w radio, że będzie leżał jak Rejtan jeżeli ktoś będzie chciał zabronić głosić na uczelniach poglądy LGBT czy prowadzić badania na ten temat. Tym samym Jarosław Gowin przyznał się, że jest parszywym lewakiem! Jak ktoś taki może w ogóle mieć czelność mówić, że jest członkiem rządu tzw. Zjednoczonej Prawicy??  Od kiedy to prawica popiera ideologię LGBT?

Do niedawna miałem krytyczny stosunek do Jarosława Gowina i uważałem go za szkodnika. Od chwili, w której poparł głoszenie dewiacji ideologicznych LGBT na uczelniach „awansował” w mojej hierarchii na antypolską kreaturę i pasożyta, którego należy jak najszybciej wywalić z rządu. Uczelnie wymagają bowiem radykalnego odlewaczenia. Inaczej stoczą się na zupełne dno. Póki co niektóre z nich lokują się w 5 czy 6 setce światowych rankingów. Jeszcze kilka lat i w ogóle z tych rankingów wypadną, a ich poziom (zwłaszcza kierunków humanistycznych) będzie totalnie żenujący i tytuł magistra będzie wart tyle ile papier na którym wydrukowano dyplom.

Jako absolwent Politechniki Warszawskiej bardzo ubolewam nad upadkiem polskiej nauki, a jeszcze bardziej nad tym, że nasz niby polski rząd nie zrobił nic aby chociaż zatrzymać ich destrukcję i że jak wszystko na to wskazuje ta destrukcja będzie dalej postępować. Bardzo źle to wróży Polsce na przyszłość. Ogłupianie młodych ludzi na uczelniach trwa i będzie się nasilać. Spodziewajmy się zatem, że coraz więcej młodych ludzi będzie głosować na partie takie jak (brrr) Razem, Wiosna czy SLD. W ostatnich wyborach już to było widać, gdzie właśnie część młodych ludzi na nich głosowała, a nie tylko stare komuchy i czytelnicy „GW” i oglądacze TVNu jak to próbują nam wmawiać pisowscy propagandyści. Jeśli liczycie, że wystarczy poczekać aż biologia zrobi swoje to nic z tego. Zlewaczone uczelnie zapewnią zastępowalność pokoleń. Stare komuchy wymrą, a ich miejsce zajmą młodzi neomarksiści ukształtowani przez te właśnie uczelnie.

Cmentarne święta

Tak określam to co nazywa się dniem Wszystkich Świętych i Zaduszkami. Jest to nasza tradycja i czy mi się ona podoba czy nie to na grobach bliskich (w szczególności zmarłego 2 lata temu taty) byłem choćby ze względu na moją mamę i babcię. Moja wersja tych obchodów jest jednak inna niż katolików, choć zewnętrznie wygląda może tak samo.
Wiem, że reinkarnacja istnieje (choćby dlatego że jest wiele dzieci pamiętających swoje poprzednie wcielenia i to co mówiły było prawdą jak stwierdzono).
Oprócz tego znam II zasadę termodynamiki, która mówi, że entropia (miara stopnia nieuporządkowania) układu izolowanego (takiego który nie wymienia materii ani energii z otoczeniem) nigdy nie maleje. Zgodnie z tą zasadą fizyki np. gdy rozbijemy jajko nie możemy sprawić w żaden sposób, aby to jajko później się poskładało z powrotem. Podobnie jest z ludzkim ciałem. Gdy zostanie ono spopielone w krematorium lub też rozłoży się nie ma żadnej możliwości, aby kiedyś tam w przyszłości nagle z tego popiołu złożyło się na nowo lub też gdy uległo rozkładowi aby wróciło do stanu pierwotnego. Dlatego zmartwychwstanie ciała jest po prostu niemożliwe i to nigdy nie nastąpi. Gdyby tak bowiem było Stwórca musiałby postąpić wbrew prawom które ustanowił dla naszego Wszechświata.
Dlatego też będąc na cmentarzu przy grobie taty czy innej osoby zmarłej rozmawiam z nią w myślach, a na koniec życzę jej szczęścia w życiu pozamaterialnym lub też sukcesów w rozwijaniu świadomości jej duszy w nowym ciele jeśli tak wybrała. Nie jest mi smutno, bo wiem że oni już się tu na Ziemi w tym matriksie nie męczą i na pewno jest im lepiej niż nam. Nie ma więc powodu do smutku. Po prostu ich czas na Ziemi w danym wcieleniu się skończył. Każdego z nas to kiedyś czeka.