Książka o dzieciach indygo

Poniżej podaję link do książki o dzieciach indygo pt. „Dzieci indygo. Miłość jest wśród nas”. Zgodnie z wolą autorów książka jest dostępna dla wszystkich w internecie i na prośbę autorów podaję dalej informację o jej istnieniu, aby więcej osób ją przeczytało.

Kim są dzieci indygo? W tej chwili nie są to już dzieci, ale dorośli ludzie lub nastolatki. Rodziły się bowiem one od lat 70-ych XX w. do mniej więcej 2000 roku. Czym się charakteryzują? Ich główne cechy to wysoki rozwój duchowy, wysoka inteligencja, duża wrażliwość na krzywdę innych, szacunek do natury. Przede wszystkim jednak odróżnia je od większości ludzi na Ziemi to, że są buntownicze i odrzucają wszelkie niewolnicze systemy panujące na Ziemi m. in. finansowy (nie przywiązują się do rzeczy materialnych, nie chcą pracować od rana do wieczora w korporacji), religijny (dla nich wszystkie religie to absurd, bo wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga i powinniśmy się szanować) czy edukacyjny (nie cierpią uczyć się tego co ich nie interesuje i nie jest im potrzebne w rozwoju – szkoła to dla nich ciężkie doświadczenie).
Są to ludzie, których nie da się zniewolić, czyli podobnie jak Sławianie. I jednych i drugich można zabić, ale nie da się z nich zrobić niewolników, którzy będą robić za michę zupy i myśleć to co chce ich pan. Od dziecka czują się jakby nie pasowali do tego świata. Ich dusze zeszły na Ziemię po to, aby zmienić świadomość społeczności ludzkiej na planecie Ziemia i wprowadzić ludzkość w nową erę tzw. złotego wieku – bez wojen, nienawiści, wzajemnego szacunku dla siebie i innych istot żyjących na Ziemi.

Ja posiadam większość z wyżej wymienionych cech dzieci Indygo. Nie znosiłem się np.uczyć szczegółów budowy pantofelka na biologii czy jakichś szczegółów które bogactwa mineralne są w którym miejscu Polski. Uważałem, że jak będę tej wiedzy potrzebował to zajrzę do książki, encyklopedii czy teraz głównie internetu (wtedy jak byłem w liceum internet w Polsce dopiero raczkował – pierwszy komputer z internetem miałem dopiero w trzeciej klasie liceum w 2000 r. na zwykły modem).
Jedno co mnie znacznie różni od nich to brak natury wojowniczej. To znaczy może nie do końca, bo to co się dzieje na świecie wywołuje we mnie wkurzenie i odruch buntu. Nie okazuję tego jednak zewnętrznie, bo wiem, że i tak to nic nie da. Ja staram się dokonywać zmian świadomości ludzi spokojnie, pokojowo np. przez mojego bloga.

Książka jest krótka i liczy 44 strony. Nie będę więc jej streszczał i recenzował. Zapraszam do interesującej i dającej do myślenia lektury.

https://drive.google.com/file/d/1uszvTKa07HAxS0W9TV9g0ynTkazns4kx/view