Najlepsza książka o surowej diecie

Vlogerka „O zapachu słońca” przedstawia książkę Arnolda Ehreta pt. „System uzdrawiania dietą bezśluzową”. Książka przedstawia skąd bierze się u nas śluz w organizmie, dlaczego powinno się oczyszczać organizm, dlaczego dieta wysokobiałkowa jest szkodliwa i jak wpływają na nas pokarmy gotowane, smażone i ogólnie przetworzone. Autor udowadnia, że właściwa dla człowieka jest dieta wegańska, która jest wysokoenergetyczna. Autor pisze też o roli włosów na ciele, zwłaszcza na twarzy u mężczyzn. Co ciekawe książka ta została napisana 100 lat temu, więc nie można autorowi zarzucić że jest jakimś lewackim oszołomem.
Vlogerka opowiada dość nieskładnie i niestety to co mówi jest sprzeczne z tym jak wygląda. Metale koło ust i kolczyk w nosie jak u krowy są mocno matriksowe i nie współgrają z antymatriksową treścią książki. To jednak w tym wypadku jest mało istotne. Ważna jest książka.

Książka niedawno została przetłumaczona na język polski. Sam fakt, że przepuszczona została informacja o istnieniu takiej książki i że można ją kupić stanowi wyraźną oznakę upadku matriksa.

3 myśli na temat “Najlepsza książka o surowej diecie”

    1. Ja póki co ograniczyłem jedzenie mięsa. Zupełnie z niego zrezygnować na razie nie umiem. Może dlatego, że mam grupę krwi zero, a jak pisał kiedyś TAW nie zna on nikogo z grupą krwi zero kto by nie jadł mięsa. Ja diety wegańskiej nie bardzo sobie wyobrażam, bo jem bardzo mało słodyczy, ale za to bardzo lubię miód i jem go niemal codziennie, a dieta wegańska eliminuje wszelkie pokarmy odzwierzęce – nie tylko mięso, ryby czy nabiał ale także i miód.
      W zasadzie Ehret postuluje dietę surową, a nie wegańską. W diecie wegańskiej są gotowane pokarmy np. soczewica. Ja jestem sceptyczny wobec takiej radykalnej diety. 100 lat temu być może była ona możliwa. Wtedy nie znano nawozów sztucznych i uprawiano warzywa i owoce na glebach nawożonych tradycyjnie i uprawiano wszystko racjonalnie, nie było też chemikaliów zwanych środkami ochrony roślin. Dzisiaj stosuje się masowo nawozy sztuczne, gleby są wyjałowione, warzywa i owoce zawierają dużo mniej witamin i mikroelementów niż jeszcze 50 lat temu a do tego są pryskane trującą chemią. W tej sytuacji wątpliwe jest czy taka surowa dieta będzie dobra dla organizmu. Być może tak, ale tylko gdy ktoś będzie jadł warzywa i owoce uprawiane w tradycyjny sposób, bez nawozów sztucznych i chemii na niewyjałowionej glebie. Niestety obecnie jest to dla większości ludzi nieosiągalne.

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: