Babka zwyczajna

 

BABKA ZWYCZAJNA Plantago major CZYNI CUDA 7680986889 - Allegro.pl
Babka zwyczajna

Babka zwyczajna oczyszcza organizm z toksyn, jest pożyteczna w redukowaniu gorączki, w leczeniu infekcji oraz problemów związanych ze skórą.Zioło to jest również uważane jako antidotum przeciwko truciznom. Liść babki zwyczajnej zawiera wiele cennych substancji chemicznych takich jak: kwas fumarowy, benzoesowy, garbniki, krzemionkę, witaminy C i K, sole mineralne (przede wszystkim potasu).Świeże ziele babki w smaku jest cierpkie, gorzkie i słone. Zapach jest słaby, trudny do określenia. Pomimo tego, w wielu krajach Europy, młode liście babki są zjadane jako dodatek do surówek lub gotowane jak szpinak. Oczywiście muszą być świeżo zerwane. Wyciśnięty z nich sok działa bakteriobójczo. Świeże liście można przykładać na zwichnięcia, rany, owrzodzenia. Napary z wysuszonych liści pomagają oczyścić organizm z toksyn, obniżyć temperaturę, zlikwidować stany zapalne. Działają zbawiennie na układ trawienny, moczowy i oddechowy.

Właściwości:

  • wzmocnienie odporności
  • regeneracja
  • działa przeciwzapalnie i bakteriobójczo
  • wzmacnia naczynia krwionośne, dlatego przyspiesza gojenie się skóry
  • poprawia też stan włosów
  • działa przeciwzapalnie i wykrztuśnie

W medycynie ludowej świeże liście przykładano na niewielkie zranienia, ropiejące rany, owrzodzenia, napar służył do przemywania trudno gojących się ran. w starożytności.

Za: https://od-natury.pl/dary-natury-lisc-babki-zwyczajnej-50g

Informacje z Facebooka (odnośnie babki zwyczajnej i lancetowatej)

Babka ma szerokie właściwości przeciwbakteryjne, przeciwzapalne i przeciwbólowe. Nie tylko łagodzi skutki ukąszeń owadów i powierzchowne rany, ale też zapobiega infekcjom i przyspiesza proces gojenia się ran. Rośliny te pomagają również oczyścić organizm. Wpływają pozytywnie na pracę układu oddechowego, moczowego i trawiennego. Sprawdzą się zatem m.in. przy biegunkach, stanach zapalnych układu oddechowego i moczowego czy wrzodach żołądka. Ponadto jadalne części babki są bogate w wapń i inne minerały i witaminy.
Wykorzystanie: babka pomoże w takich przypadkach jak::
stany zapalne skóry, stłuczenia i obrzęki – w tym przypadku pomogą okłady z liści babki lancetowatej.
Skaleczenia, rany, owrzodzenia – przy takich problemach można zastosować okład z liści babki, jak i sok z babki zwyczajnej, który sprawdza się w przypadku zapaleń, ran oraz owrzodzeń.
Stan zapalny jamy ustnej, gardła, dziąseł  – rozcieńczony sok może posłużyć jako płukanka.
Łupież i inne problemy skóry głowy – wywar z babki lancetowatej pomoże w walce z łupieżem czy przetłuszczającymi się włosami.
Problemy z układem trawiennym – wywar z suszonych liści babki lancetowatej można stosować również przy biegunce czy chorobie wrzodowej żołądka. Zaleca się 1/2 szklanki tego naparu 2-3 razy w ciągu dnia.
Infekcja dróg oddechowych, przeziębienie – z racji na fakt, że babka zwyczajna posiada właściwości wykrztuśne, a także skutecznie zwalcza uporczywy kaszel i katar, warto zastosować ją w przypadku przeziębień. Kilka łyżek soku w ciągu dnia powinno pomóc choremu.
Opuchlizna – obłóż opuchnięte miejsce liśćmi babki lancetowatej, a już po kilku godzinach zauważysz różnicę.
Wysypka, wypryski i liszaje – maseczka z liści babki lancetowatej poprawi wygląd i kondycję naszej skóry.
Na koniec autorka pisze, że wszelkie decyzje odnośnie zdrowia powinno się konsultować z lekarzem, a wiec także zastosowanie babki zwyczajnej i/lub lancetowatej. Życzę jednak powodzenia w szukaniu lekarza znającego się na ziołach (ziołolecznictwo usunięto z programu nauczania medycyny już co najmniej 30 lat temu, więc lekarze przed 55 rokiem życia niemal na pewno nie wiedzą o ziołach nic, chyba że sami się dokształcali). Zatem raczej należy liczyć wyłącznie na siebie.

Trująca woda z plastikowych butelek

Badania wykazały ponad 24000 chemicznych substancji w wodzie butelkowanej, dokładniej rzecz biorąc aż 24520!

Niemieccy naukowcy przeprowadzili badania na podstawie osiemnastu różnych wód butelkowanych. Okryli w nich między innymi substancje chemiczne zaburzające ludzki układ hormonalny (EDC). Prawdopodobnie są one odpowiedzialne za problemy z rozwojem ciała oraz płodnością. 2-etyloheksylofurman (DEHF) jest jedną z 24.520 podejrzanych substancji chemicznych jakie zostały znalezione w wodzie butelkowanej. Ich działanie wykazuje negatywny wpływy antyandrogenne i antyestrogenne. Substancje typu EDC mogą w poważny sposób wpłynąć na ludzki układ hormonalny. Prowadzić to może do pojawienia się zaburzeń sercowo-naczyniowychguzów nowotworowychzaburzeń metabolicznych, a także pojawienia się wad genetycznych oraz innych zaburzeń rozwoju.

Eksperymenty prowadzili naukowcy z Uniwersytetu Goethego we Frankfurcie nad Menem: Martin Wagner i Jorg Oehlmann. Współpracowali z nimi specjaliści Michael Schlusener i Thomas Ternes z Niemieckiego Federalnego Instytutu Hydrologii. To właśnie ich wspólne badania wykazały alarmującą ilość substancji EDC w wodzie butelkowanej.

Przeprowadzona symulacja spektrometryczna ograniczała się do wyszukania DEHF w badanym materiale. Poszukiwano tylko tego typu substancji, która zaburza ma negatywny wpływ na nasze zdrowie. Wskazane badania wskazały jednak, że w wodzie butelkowanej muszą znajdywać się inne substancje typu EDC.

Kolejne badania z wykorzystaniem podobnej metodologii naukowej potwierdziły to, jak wiele dostępnych na rynku wód butelkowanych zawiera szkodliwe substancje. Wykorzystywano zarówno biologiczne, jak i chemiczne analizy, w celu zidentyfikowania podejrzanych związków chemicznych w wodzie butelkowanej. Ich wyniki potwierdziły, że w większości oferowanych produktów rzeczywiście obecne są substancje o silnych właściwościach antyestrogennych i antyandrogennych.

Dzięki spektrometrom wykazano w ogólnych badaniach obecność izomerów fumaranu i kwasu maleinowego. Wygląda jednak na to, że te substancje jedynie zakłócają ogólne wyniki badań. Obiektem zainteresowań badaczy była obecność 2-etyloheksylu furmanu.

Obliczona zawartość tej substancji zdaje się zaskakująco mała. Niemniej jest ona bardzo aktywna. Oznacza to, że po prostu nie została ona jeszcze dobrze zlokalizowana. Martwić powinna także obecność wspomnianych izomerów. Nie tylko wpływają one negatywnie na nasze zdrowie, ale także przypominają swoją budową substancje z rodzaju ftalanów.

EDC i ilość chemicznych substancji

Wygląda zatem na to, że woda butelkowana zawiera nieznaną jeszcze grupę substancji typu EDC. Jej obecność potwierdzają przeprowadzone testy in vitro.

Jako, że poznano już właściwości estrogenne badanej wody, kolejne badania skoncentrowano na innych aktywnych substancjach. W większości badań rozpoznano także związki chemiczne o działaniu antyandrogennym.

Zaobserwowana aktywność szkodliwych substancji okazała się bardzo silna. Wystarczy już niecałe 4 ml wody butelkowanej, aby zahamować wytwarzanie estrogenu i androgenu nawet o 60-90%.

Do wymienionych szkodliwych związków chemicznych dodać trzeba takie substancje jak progestageny oraz chemikalia przypominające kortykosteroidy. Wyniki te potwierdziły niezależne badania przeprowadzone łącznie w sześciu krajach. Jest to kolejny dowód, jak bardzo zanieczyszczona jest woda butelkowana.

Co należy z tym zrobić?

Rozwiązanie jest bardzo proste. Należy unikać picia wody butelkowanej. Jednym z rozwiązań jest zainstalowanie w domu filtrów, dzięki którym pozbędziemy się z wody chloru i fluoru. Jest to bardzo proste rozwiązanie.
Uwaga WS: Fluoru (fluorków, bo w takiej postaci występuje on w wodzie, co można łatwo sprawdzić czytając skład wody na butelce – mamy tam zawartość F- czyli jonów fluorkowych, a nie fluoru) nie da się usunąć z wody za pomocą zwykłego filtra, bo jego pory są zbyt duże (jony fluorkowe mają rozmiar liczony w nm, czyli miliardowych częściach metra). To można zrobić tylko dzięki instalacji do odwróconej osmozy albo  nanofiltracji. Są oczywiście i inne metody (np. elektrodializa czy chemiczne strącanie), ale w warunkach domowych się ich raczej nie zastosuje. Podobnie sytuacja się ma w przypadku chlorków. Chlor wolny nie występuje w wodzie w sposób naturalny. Może pochodzić tylko jako pozostałość po dezynfekcji wody. Chlor, a chlorki to co innego.
Według mnie najprostszym i najtańszym rozwiązaniem aby oczyścić wodę jest używanie szungitu, który jest bardzo dobrym adsorbentem. Mowa już o tym była w jednym z wcześniejszych wpisów, więc tu na tym poprzestanę. Jak kogoś to interesuje to podaję linka do artykułu na temat metod usuwania fluorków (jonów fluoru) z wody: http://www.eko-dok.pl/2015/11.pdf

Wśród 24.000 związków chemicznych obecnych w wodzie, jest duża dawka niezdrowych substancji, które wchłania Twoje ciało. Nie wszystkie oczywiście są szkodliwe, ale mimo wszystko nie warto brać udziału w takiej loterii.

Poniższy anglojęzyczny film przedstawia wiele interesujących informacji o wodzie butelkowanej:

Poniższy film zawiera dużo więcej informacji na temat tego, co należy wiedzieć, jeśli chodzi o wodę w butelkach:

Wiele szkodliwych substancji chemicznych obecnych w wodzie butelkowanej wytrąca się z plastiku. Proces ten jest szczególnie intensywny, kiedy butelka pozostawiona jest w nasłonecznionym miejscu.
Uwaga WS: Nie wytrąca się tylko przechodzi z plastiku do wody (w wyniku ekstrakcji ciało stałe – ciecz na tej samej zasadzie jak substancje zawarte np. w ziołach przechodzą do alkoholu podczas robienia nalewki ziołowej). Wytrącanie się to proces, który powoduje, że powstaje nierozpuszczalny osad na dnie naczynia, a w przypadku plastikowych butelek nie ma osadu. Substancje przechodzące z plastiku do wody się w niej rozpuszczają. Gdyby się wytrącały nie byłoby to tak groźne, bo osad byśmy widzieli i go nie pili. Autor jak widać ma co najwyżej blade pojęcie z chemii i błędnym sformułowaniem może tu czytelników wprowadzić w błąd. 

Źródło: https://www.stolicazdrowia.pl/2893/badania-wykazaly-24-000-chemicznych-substancji-wodzie-butelkowanej/

 

Marek Galikowski – prawdziwy uzdrowiciel

Czytając miesięcznik „Zdrowie bez Leków” często natrafiam tam na listy czytelników, którzy skorzystali z usług Marka Galikowskiego i wyleczyli się z poważnych chorób, z którymi wcześniej przez wiele lat nie potrafili sobie poradzić. W ostatnim numerze (lipiec 2020) Pani Maria pisze, że jej siostra 6 lat temu uległa ciężkiemu wypadkowi w wyniku którego została sparaliżowana lewa strona jej ciała oraz nastąpiło stłuczenie móżdżku, obrzęk mózgu i wodogłowie. Po długiej rehabilitacji odzyskała sprawność fizyczną. W tym roku jednak zaczęły się znów problemy jak ustalono z zastawką. Założono nową, pozostawiając starą. Doszło do zakażenia całego organizmu, obrzęku mózgu, wodogłowia, ropnia w okolicy starej zastawki. Kolejne operacje. Stan ciężki. Wtedy Pani Maria skontaktowała się z Markiem Galikowskim i jak pisze jego uzdrawiająca moc szybko dała efekt. Siostra po 3 dniach zrobiła znaczny postęp, a po kolejnym tygodniu otrzymywania energii była w stanie sama pojechać do szpitala na dalszą rehabilitację.

Jeśli zatem masz podobny problem lub chorobę z którą od lat się zmagasz i konwencjonalna medycyna jest bezradna skontaktuj się z p. Markiem Galikowskim. Redakcja „Zdrowia bez Leków” poleca jego usługi i podaje dane kontaktowe:
e-mail: marekgalikowski1@wp.pl oraz tel. kom. +48 608 022 356
strona internetowa: http://galikowski.com/

Pan Marek sprzedaje także odpromienniki chroniące przed szkodliwym promieniowaniem elektromagnetycznym z różnych źródeł w tym także 5G.

 

Gaj Świętowita – miejsce spotkań świadomych Sławian

Gaj ŚwiętoWita

W górskim rejonie Śląska, w Beskidzie Żywieckim, na trasie zielonego szlaku prowadzącego na Halę Boraczą, powstaje nowe, energetyczne miejsce mocy. Ta magiczna kraina przeżywa swój renesans. Dawniej znana była jako Leśny Gród, a teraz odkąd opiekę nad nim objęła fundacja zmieniła się też nazwa miejsca na Gaj Świętowita.

Założycielem i fundatorem tego niezwykłego miejsca jest Grzegorz Śleziak, Biały Sai Baba, który przed laty poświęcił wiele by powstało to urokliwe miejsce na zboczu góry. Całe przedsięwzięcie kosztowało 7 mln $, choć nie tylko nakład finansowy był potężny. Powstanie Gaju okupione było olbrzymim stresem, który doprowadził Białego Saibabę do choroby, która uniemożliwiła zajmowanie się ogrodem, który z biegiem lat popadł w ruinę.

Obecnie Fundacja Leśny Gród ma na celu przywrócenie dawnej świetności temu miejscu. Chodzi o to, aby t miejsce ożyło, ale potrzeba w tym celu mnóstwa czasu i pieniędzy. Naszym celem jest stworzenie najpiękniejszego miejsca w Polsce do spotkań dla ludzi świadomych – powiedział prezes fundacji Zbigniew Bańkowski. Na pytanie czy na południu Polski powstanie miejsce zlotów, plenerowych festiwali, koncertów i wykładów prezes odpowiedział: Tak. Na terenie ośrodka mamy pole namiotowe, sanitariaty, bieżącą wodę, prysznice i jadalnię. Zapraszamy serdecznie wszystkich wolnych ludzi, którzy czują więź z naturą, jednak należy pamiętać, że w świętym gaju nie pijemy alkoholu, nie spożywamy mięsa, a zwierzęta traktujemy z szacunkiem.

Uroczyste oficjalne otwarcie Gaju Świętowita nastąpiło 20.06.2020 r. W nocy z 21-22.06. obchodzona tam była Noc Kupały. Czas ten spędzony w Milówce to dwa dni i dwie noce pięknej zabawy pełnej słowiańskich wróżb, cudownej muzyki, tańców i pysznego wspólnie przygotowanego jedzenia. To okazja do nawiązania nowych przyjaźni wśród osób myślących i czujących podobnie. Uczestnicy wspólnie gotowali magiczną zupę mocy i wspólnie biesiadowali przy stole pełnym organicznych przysmaków. Można było też wybrać się na piękną i malowniczą Halę Boraczą oraz pospacerować po okolicy w poszukiwaniu ziół i kwiatów, z których uplecione zostały później sobótkowe wianki. Jak zwyczaj każe, wianki zdobiły kobiece głowy aż do wieczora, kiedy zostały wrzucone do wody. Odbyły się także poszukiwania rzadkiego, legendarnego kwiatu paproci. Do samego rana planowane były tańce i śpiewy przy ognisku oraz akompaniamencie szamańsko-rockowych rytmów – a to dlatego, że nie mogło zabraknąć energetyzującego koncertu.

W ośrodku można było nabyć organiczne i unikatowe produkty spożywcze do Białego Saibaby. Atrakcją dla wszystkich smakoszy było 100 potraw zrobionych z jaj od szczęśliwych kur, którym puszczana jest relaksująca muzyka.

Święty Gaj będzie miejscem spotkań ludzi świadomych i organizatorem spotkań i festiwali promujących zdrowy tryb życia, kuchnię roślinną, świętą medycynę oraz kulturę dawnych Słowian. Na pewno warto się tam wybrać.

Lokalizacja: Gaj Świętowita (dawny Leśny Gród), Kolonia Prusów, ul. Turystyczna 128, 34-360 Milówka. Tel. 881 096 797, kontakt@gajswiętowita.pl
Strona internetowa: http://gajswietowita.pl/

Informacje pochodzą z miesięcznika „Zdrowie bez Leków” – numer z lipca 2020 r.

Woda – wielka tajemnica

Film dokumentalny z 2006 roku w reżyserii Anastasiji Popowej o odkryciu, którego dokonał japoński naukowiec Masaru Emoto. Udowodnił on przeprowadzając szereg eksperymentów, iż woda może magazynować nie tylko informacje, ale również uczucia i stany świadomości. Jej struktura krystaliczna zmienia się pod wpływem otoczenia, wypowiadanych słów, a nawet myśli! Negatywne myśli dają brzydki kryształ (lub wcale), pozytywne myśli – piękny kryształ. Masaru Emoto w wyniku swoich eksperymentów odkrył, że woda reaguje na nasze myśli, słowa, na muzykę oraz, że potrafi je odzwierciedlić nasze uczucia. Zależnie od tego, jakie wysyłano słowa w kierunku kropli wody, jej kryształki po zamrożeniu ukształtowały się w zupełnie różne formy krystaliczne.

https://www.bitchute.com/video/dmg1r5W07xWQ/

Sprawdzamy jak jest – ciekawa strona

Na stronie https://sprawdzamyjakjest.pl/ można sprawdzić wiele rzeczy z tego co nam mówi władza i media. Prowadzący tę stronę dokonują tam analizy dokumentów i prezentują prawdziwy obraz rzeczywistości. Jeśli wciąż wierzysz władzy albo w to co mówią w TV to sprawdź jakie są fakty. Portal dotyczy raczej spraw lokalnych.

Szungit – wspaniały minerał

W poniższym filmiku Szaman XXI wieku opowiada o szungicie – minerale o prozdrowotnych właściwościach. Jest to minerał, którego złoża znajdują się w Karelii w Rosji. Jest to minerał węglowy. Ma budowę fullerenową (cząsteczki węgla w kształcie piłki futbolowej). Dzięki swojej budowie jest doskonały do oczyszczania wody z toksyn. Nadaje wodzie strukturę fullerenową. Usuwa on też z wody bakterie i inne patogeny. Zawiera wiele przeciwutleniaczy – jest nawet silniejszy od witaminy C. Więcej w poniższym filmie.

Nie dla sodomii gender!

Eurokołchozowa Komisja Europejska zamierza niedługo ratyfikować tzw. konwencję stambulską. Jeśli to się stanie genderowa seksedukacja (wg której np. płeć to kwestia społeczna i można ją sobie zmienić kiedy się chce) z nauką masturbacji 4-latków (standardy WHO) stanie się w Polsce i innych krajach UE obowiązkowa. I nie ma znaczenia kto będzie wtedy w Polsce prezydentem ani to jaki będzie rząd, bo konwencja ta będzie nadrzędna nad prawem krajowym (a więc i naszą konstytucją). Dlatego póki wciąż tkwimy w tym chorym tworze zwanym Unią Europejską musimy przeciwdziałać temu co nam eurokołchozowi urzędnicy szykują.
Instytut Ordo Iuris przygotował petycję przeciwko ratyfikacji konwencji stambulskiej przez Unię Europejską. Każdy komu zależy na normalności powinien ją podpisać i rozpowszechniać informacje o niej dalej.

Petycja

Randyzm – zgubna ideologia wyznawana przez JKM i jego zwolenników

Jeśli jesteś przeciwnikiem socjalizmu (tak jak ja) i popierasz Janusza Korwina Mikke i jego postulaty proponuję, abyś lepiej posłuchał(a) co mówi o libertarianizmie prof. Mirosław Dakowski. Libertarianie swoje poglądy na państwo wywodzą z „biblii” libertariańskiej, tj. powieści Ayn Rand pt. „Atlas zbuntowany”. Według Rand państwo to  wróg przedsiębiorczości i nie powinno w ogóle ingerować w tzw. wolny rynek. Według tej filozofii wielkie koncerny są dobre, wielcy biznesmeni to właśnie tytułowi „Atlasi”, a zwykli ludzie tacy jak my to „roszczeniowa hołota”, którą ci „Atlasi” muszą utrzymywać. Według tej filozofii wszystko powinno być prywatne i wygrywa ten kto jest silniejszy – takie ekonomiczne prawo dżungli. To najlepsza droga do tego, aby wielkie zagraniczne koncerny mające ogromne kapitały całkowicie zdominowały świat i zupełnie wyeliminowały konkurencję i zdobyły monopol. Czy takiego świata chcecie wolnościowcy? Czy to nie będzie przypadkiem niewolnictwo?

Ideologia skrajnego liberalizmu gospodarczego zwana randyzmem, wyznawana przez Janusza Korwina Mikke i członków jego partii (teraz  nazywa się „Wolność” jeśli dobrze pamiętam) opiera się na fałszu. Według randystów to, że duże firmy (koncerny) odniosły sukces jest spowodowane tym, że były najlepsze i wygrały konkurencję z innymi podmiotami na rynku i przejęły jego znaczną część. Często kilka koncernów kontroluje prawie cały rynek z danej branży. Według randystów to nic złego i nie widzą w tym zagrożenia.

A jak to wyglądało naprawdę? Wcale nie tak jak twierdzą randyści. Otóż wiele koncernów rozwinęło się znacznie i zmonopolizowało światowe rynki w swoich branżach po II wojnie światowej i nie miało to wiele albo i nic wspólnego z wygraniem rywalizacji z innymi podmiotami z branży. Te konkurencyjne wobec nich podmioty zostały po prostu sztucznie wyeliminowane. W jaki sposób? Opisuje to dobrze w swoich trzech książkach Anthony C. Sutton („Wall Street i Hitler”, „Wall Street i rewolucja bolszewicka”, „Wall Street i Roosevelt” – dwie pierwsze streściłem u siebie na blogu w dziale LEKTURY – zachęcam do przeczytania tak streszczenia jak i samych książek). W dużym skrócie – po wojnie w USA wdrożono nowy plan gospodarczy tzw. New Deal Roosevelta (przygotowany przez amerykańskich przemysłowców, a firmowany przez Roosevelta). Plan ten był bardzo socjalistyczny i bardzo podobny do wcześniejszego planu gospodarczego Hitlera w III Rzeszy. Polegał on na tym, że państwo zezwalało na produkcję określonych towarów tylko tym podmiotom, które uzyskały od państwa koncesję. A koncesję zdobywały duże firmy. Małe nie miały szans, bowiem albo wymagania były bardzo restrykcyjne i niemożliwe dla nich do spełnienia albo wręcz były takie, że spełniała je tylko jedna duża firma X. Tylko firmy z koncesjami mogły produkować i sprzedawać dane towary na rynku. W ten sposób koncerny wyeliminowały konkurencję bez rywalizacji. Duzi stali się jeszcze więksi, a mali upadli.
To samo stało się też w Europie Zachodniej. Nastały tam socjalistyczne rządy, które działały tak samo uchwalając prawo pod dyktando koncernów, eliminując ich konkurencję bez walki.

Zatem nie jest prawdą jak twierdzą randyści, że koncerny zdobyły większość udziału w rynku bo były najlepsze. Pozbyły się konkurencji w sposób nieuczciwy, niemający nic wspólnego z wolnym rynkiem. Dorobiły się dzięki socjalizmowi, którzy randyści tak bohatersko zwalczają. Skoro więc wcześniej państwo wyeliminowało ich konkurentów, to teraz to samo państwo jeśli ma działać dla dobra obywateli musi interweniować i wprowadzić takie prawo, które ograniczy potęgę koncernów i umożliwi działanie małym i średnim przedsiębiorcom, które te koncerny niszczą na wiele sposobów (jak np. sieci hipermarketów, które biorą ogromne ilości żywności od producentów z wielkich przemysłowych farm czym wykańczają naszych rodzimych rolników, gdyż ci wobec przejęcia większości rynku przez hipermarkety mają bardzo małą alternatywę sprzedaży swoich towarów i muszą się zgadzać na dyktat cenowy hipermarketów).

Państwo powinno jak najmniej ingerować w życie ludzi, powinno ustanowić podatki proste i niskie, ale nie może wszystko być prywatne  i zostawione „niewidzialnej ręce rynku”. Zasoby strategiczne takie jak surowce czy żywność nie powinny być sprywatyzowane i oddane koncernom. Zyski z nich są własnością narodu, a nie jakichś zagranicznych obcych koncernów. A żywność decyduje o zdrowiu narodu. Żywność z hipermarketów to chemiczny syf, który jest tani, ale nas powoli zabija.