Od października 2021 r. działalność rozpoczyna nowy uniwersytet o nazwie Collegium Intermarium. Będzie kształcił głównie prawników w duchu tzw. konserwatywno-chrześcijańskim. Ma być on przeciwwagą dla neobolszewizmu jaki coraz bardziej się szerzy w Polsce, Europie Środkowej i całym tzw. zachodnim świecie na uniwersytetach. Nie można tam prowadzić normalnie badań naukowych a nieraz nawet uczyć studentów rzetelnej wiedzy naukowej jeśli wyniki badań lub wiedza naukowa są sprzeczne z chorymi lewicowymi ideologiami jak gender, równość rasowa (badania dowodzą, że rasa czarna jest najmniej inteligentna), równość płci (już widzę jak kobiety rwą się np. do wnoszenia lodówki na 4 piętro w bloku), tzw. homomałżeństwa itp.
Doświadczyła tego jedna z wykładowców Uniwersytetu Śląskiego, gdy na jednym z wykładów dla studentów powiedziała, że małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety jest najlepszym środowiskiem dla życia i rozwoju dziecka i że to jest też zapisane w naszej konstytucji z 1997 r. Jeden ze studentów złożył na nią donos w związku z „głoszeniem ultrakatolickich poglądów i dyskryminowaniem homoseksualistów” do rektora uczelni. Student ten był aktywistą jednego z tzw. ruchów LGBT sponsorowanych m.in. przez Sorosa. Kobieta została zawieszona. Wybuchł skandal. Obroną wykładowcy zajęli się prawnicy Ordo Iuris.
Uniwersytet Collegium Intermarium to także inicjatywa prawników Ordo Iuris. Ma być odpowiedzią na zawłaszczanie uniwersytetów przez neomarksistów i kneblowanie przez nich debaty naukowej. Chodzi także o to, aby skończyć z neomarksistowską indoktrynacją młodego pokolenia na uczelniach. Jako taka inicjatywa ta jest bardzo dobra.
Nie jest to jednak rozwiązanie idealne. Zamiast neomarksizmu przyszli prawnicy będą kształceni w duchu chrześcijańskim, religijnym. Będą mogli skutecznie stawiać opór eurokołchozowi zwanemu dla zmylenia przeciwnika Unią Europejską. Będą jednak zindoktrynowani tyle, że w inny sposób.
Moim marzeniem byłoby powstanie uniwersytetu słowiańskiego, w którym byłaby pełna wolność badań i debaty naukowej oraz brak jakiejkolwiek indoktrynacji studentów czy to neomarkistowskiej, religijnej czy innej. Po prostu uniwersytetu opartego na wartościach wyznawanych przez naszych przodków, tj. szacunku do innych istot, do natury i współistnienia z nią (a nie czynienia sobie Ziemi poddaną jak głosi chrześcijaństwo – jakie to czynienie sobie Ziemi poddaną przynosi opłakane skutki wszyscy widzimy) i szacunek do wszelkiego życia oraz brak bzdurnych czy wręcz destrukcyjnych albo nawet zbrodniczych ideologii jak próba wmówienia nam, że aborcja jest prawem człowieka.
Na razie niestety nie jest to możliwe. Skoro więc nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Collegium Intermarium w obecnych czasach, w których wszystko stoi na głowie jest na pewno cenną inicjatywą.
Strona uniwersytetu: https://collegiumintermarium.org/