Wielki reset, czyli co nas czeka w 2024 roku ?!

Klaus Schwab zapowiedział tzw. wielki reset polegający na tym, że cyt.”nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy”. Do tego jak pokazał dążą tzw. elity. Jednak czy to nie jest zwiedzenie i odwrócenie uwagi od naturalnego zjawiska, które może mieć miejsce w 2024 roku, a które także spowoduje reset i to znacznie większy niż tylko zmiany własnościowe?

Za 2 lata kończy się 676-letni cykl w jakim żyje Ziemia. Każdy taki cykl kończy się dużą depopulacją ludzkości. Poprzedni cykl zakończył się w 1348 roku. Wtedy jak wiemy z historii miała miejsce epidemia dżumy, która zdziesiątkowała ludzkość. Taka jest przynajmniej oficjalna wersja. Czy wtedy nastąpiło przebiegunowanie Ziemi i związany z tym tak duży wzrost temperatury że większość ludzi umarła?
Teraz może być podobnie. Klimat się ostatnio wyraźnie zmienia i to na pewno nie ma związku z bajkami o CO2 jakie nam wciska główny ściek i jego tzw. eksperci. W niektórych miejscach kraju było dzisiaj prawie 36 stopni.

Poniżej prawie 2 godzinny wykład na temat 676-letniego cyklu ziemskiego i tego co może sie wydarzyć za 2 lata. Czy trzeba szukać jakiegoś podziemnego schronu i robić zapasy jedzenia na co najmniej rok, aby przeżyć? Nie wiem, ale na pewno warto tego wykładu posłuchać i się zastanowić, bo daje to co tam mówią do myślenia.

4 minuty prawdy – narodzie polski obudź się!

Konrad Wichert – niezależny dziennikarz

Cóż komentarz jak sądzę zbędny, bo co tu komentować fakty?

A naród śpi i głosuje na tych polskojęzycznych politykierów III RP wykonujących rozkazy światowej mafii chazarskiej. Kiedy się ludzie obudzicie i stawicie opór? Jak paliwo będzie po 10 zł czy dopiero jak będzie po 12, a może po 15 zł za litr? Jak Wam d… zmarzną, bo nie będzie Was stać na ogrzewanie i prąd? A może dopiero jak Wam głód zajrzy w oczy? Dalej wierzycie tej bandzie polskojęzycznych pachołków Syjonu? Gdzie się podział nasz duch protestu i sprzeciwu z jakiego od wieków słynęliśmy? Czy to tzw. szczepionki na COVID tak na mózgi Wam podziałały czy jest inny powód? Nie mogę tego zrozumieć.

Tak walczą z drożyzną w Argentynie

Znalezione na Faebooku – Harmonia Życia 25.06.2022 – tekst minimalnie przeredagowany, bo niektóre zdania były według mnie niezbyt po polsku, ale sens oczywiście pozostaje ten sam.

Argentyńczyk poszedł kupić „karton jajek”, a gdy spytał sprzedawcę o cenę stwierdził, że cena jest wyższa niż zwykle, więc spytał sprzedawcę dlaczego?
Sprzedawca odpowiedział, że dystrybutorzy podnieśli cenę!
Obywatel po cichu wziął „pudełko na jajka” i odłożył na swoje miejsce mówiąc: „Nie potrzebuję jajek, mogę żyć bez jaj”. Tak zrobili wszyscy obywatele bez kampanii i strajków, ale taka była kultura ludzi!
Ludzie nie zaakceptowali szantażu cenowego firm. W niecały tydzień pracownicy firm przyjechali dostarczyć jajka do sklepów, ale właściciele odmówili ich odbioru, bo nikt nie kupił starych zapasów jaj!
Firmy mimo to pozostawały uparte i nie skorygowały ceny wierząc, że protesty skończą się za kilka dni i że ludzie wrócą do regularnych zakupów jaj.
Ale ludzie też byli uparci, bojkotowali jajka i firmy zaczęły ogromnie tracić.
Zapasy się zebrały, bo produkcja nie mogła przestać.
Właściciele firm hodowlanych spotkali się i postanowili wrócić do poprzedniej ceny jaj.
Mimo to bojkot trwa.
Firmy prawie ogłosiły bankructwo, więc spotkały się ponownie i postanowiły wysłać oficjalne przeprosiny do Argentyńczyków we wszystkich mediach i ustalić cenę na 1/4 jej poprzedniej wysokości.
To prawdziwa historia, a nie owoc fikcji. My jako ludzie możemy obniżyć lub zwiększyć cenę każdego dobra.
Tylko z naszą wolą, bez kampanii i strajków.
Potrzebujemy tylko trochę chęci, kultury i determinacji.

Źródło” https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid0NCg9AjmvxaUQ3gSfHGSYwYfGN6mRJy4LGvGqZNnSawctNxBV1K29uEUzsCiH6PJKl&id=198762370801976&m_entstream_source=permalink&refid=52&tn=-R

Za: https://7777777blog.wordpress.com/2022/06/26/4-minuty-i-13-sekund-czystej-prawdy-udostepniajcie-%e2%9a%a0%ef%b8%8f/

Przydałaby się u nas podobna akcja z cenami paliw. Np. przez tydzień czy dwa nie jeździmy i nie tankujemy w ogóle. Cała gospodarka stanie i musieliby obniżyć ceny. Jednak Polacy są bierni, nie robią nic i wolą płacić za wszystko ile im władza „ludowa” narzuci, aby sponsorować upadłą Ukrainę. No to śpijmy i dalej i dajmy się ograbiać. Narodzie polski pobudka!