Sprawa skażenia Odry wygląda mocno podejrzanie. Możliwe, że chodzi o przejęcie polskich wód przez izraelską firmę Tahal. Poniżej film gdzie jest o tym mowa:
Agencja państwowa to tylko zmyłka dla nieświadomych mas. Świadomi wiedzą, że nasz kraj jest korporacją POLAND REPUBLIC OF zarejestrowaną na giełdzie w USA. Urzędy, sądy i inne instytucje „państwowe” są także zarejestrowane jako firmy i mają numery DUNS, które można znaleźć w rejestrze UPIK. Zatem „Wody Polskie” też zapewne są firmą z numerem DUNS. Czy więc to będzie firma „państwowa” czy prywatna niewielka różnica. I tak głównym celem jej działalności będzie zysk.
Ciekawostka: mąż minister klimatu Anny Moskwy jest wiceprezesem „Wód Polskich”: https://legaartis.pl/blog/2022/08/15/anna-moskwa-wiedzac-o-skazeniu-odry-wybrala-sie-na-urlop-jej-maz-to-wiceprezes-wod-polskich-czy-wladza-probuje-cos-ukryc-przed-nami/
Sama pani minister akurat wiedząc o skażeniu Odry wybrała się na urlop. Cóż za zbieg okoliczności.
Czyżby więc chodziło o to, aby poprzez skażenie Odry wywołać wrażenie, że Polacy sobie nie radzą z zarządzaniem swoimi wodami, a więc trzeba je oddać w zarząd „starszym i mądrzejszym”? Pożyjemy, zobaczymy.