Polskojęzyczny rząd III RP blokuje różne strony z informacjami niewygodnymi dla reżimu. Pewnie pretekstem do tego jest to, że te strony uprawiają „rosyjską propagandę”. Jest to działanie bezprawne, bowiem art. 54 konstytucji z 1997 r. zapewnia każdemu wolność słowa i wolność w zakresie pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Każdy z nas ma rozum i intuicję i nimi powinien się kierować czytając informacje z danej strony.
Jak ominąć tę bezprawną cenzurę? Jeden ze sposobów jest opisany tutaj: https://ziom.top/
Inną możliwością jest podobno dodanie do przeglądarki dodatku „planet vpn”. Jest to rosyjski vpn, nieodpłatny. Pozwala się łączyć przez serwery z kilku innych krajów.
Jest jeszcze opcja wejścia przez yandex, ale nie wiem na czym polega.
Można też próbować przez bramkę proxy: https://www.proxysite.com/
Kategoria: III RP
Brawo za odwagę dla profesora Frydrychowskiego!
Prześladowany przez Okręgową Inkwizycję Lekarską w Gdańsku, zwaną dla zmylenia przeciwnika Okręgową Izbą Lekarską, spalił swoje prawo wykonywania zawodu lekarza. Wniósł także o wykreślenie go z listy członków izb lekarskich. Jak mówi dzięki temu będzie mógł robić dalej swoje, czyli naprawdę leczyć, a nie przepisywać chemiczne trutki Big Pharmy, zwane „lekami”. Brawo Panie profesorze. To nie zielona książeczka czyni lekarza, ale jego wiedza i etyka. Niech inni lekarze idą w jego ślady.
Kolejnym krokiem powinno być stworzenie alternatywnych izb lekarskich, działających na podstawie przysięgi Hipokratesa i prawa naturalnego. Lekarze mogą to zrobić w każdej chwili. I nie przez (Knes)sejm jak to teraz próbują, gdzie powstał Zespół ds. Izb Lekarskich. https://sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=SKLADZESP&Zesp=865 W (Knes)sejmie są tylko marionetki robiące to co im każe Rothschild czy inny Rockefeller będący właścicielem III RP – Poland Republic Of.
Można to zrobić w każdej chwili w oparciu o prawo naturalne, najwyższe prawo. Każdy z nas, lekarz także, jest suwerenem i może sobie ustanowić swoje organizacje jeśli chce. Także Deklaracja ONZ o prawach ludności rdzennej to umożliwia. Po prostu ustanowić alternatywne izby lekarskie i powiadomić o tym organy korporacji Poland Republic Of, udającej państwo polskie.
Panie profesorze prawa zmienić nie można. Prawo jest jedno od zawsze. Opiera się na tym, że kto nie czyni krzywdy ani szkody innym nie łamie prawa. Jest to prawo naturalne. To o czym Pan mówi to są korporacyjne przepisy Poland Republic Of, która symuluje państwo polskie. Nikt z nas nie ma obowiązku przestrzegać statutowych przepisów tej korporacji. Podstawą prawa bowiem jest zasada Consensus facit legem – zgoda tworzy prawo. Jeśli więc nie czynimy krzywdy ani szkody nikomu to nie musimy przestrzegać przepisów firmy Poland Republic Of, zarejestrowanej w USA, w rejestrze Securities and Exchange Commision pod nr 0000079312. Jeśli to robimy będąc tego świadomym to robimy to pod przymusem bojąc się terroru ze strony korporacji policja, prokuratura czy sąd. Nie ma to nic wspólnego z prawem.
Tak samo nikt nie może np. nikogo zmuszać do członkostwa w izbie lekarskiej i pobierać pieniędzy z jego konta jeśli nie chce być członkiem i nie chce płacić. To jest bezprawie i złodziejstwo. Dopóki jest nas mało nie mamy zbytnio szans wyegzekować naszych praw, bo organy III RP nie respektują żadnych zasad prawa! W III RP panuje całkowite bezprawie. Zostało to dowiedzione m.in. przez wysłanie przez grupę świadomych Polaków Affidavit do prezesów sądów. Było tam pytanie czy ci prezesi pozwalają na orzekanie w oparciu o zasady prawa (naturalnego) a nie tylko korporacyjne ustawy, rozporządzenia itp. Nie odpowiedział nikt, co oznacza, że nie dopuszczają.
Musi być nas dużo, aby wymusić przestrzeganie naszych praw.
Autonomia – jak założyć
Coraz bardziej bandyckie „prawo” III RP (amerykańskiej korporacji Poland Republic Of) zdążające do tego, że „nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy” skłania świadomych do tego, aby się odciąć od matriksowego systemu i odzyskać swoje prawa. To w największym stopniu daje autonomia ustanowiona na własnej nieruchomości. Triglav, który ustanowił swoją autonomię o nazwie AK51, udostępnił ostatnio, za darmo, książkę właśnie na ten temat. Każdy kto chce może ją sobie czytać. Podaję linka do niej na dysku google:
https://drive.google.com/drive/folders/1W4SwVb5nkMryTnwu1G1lFDxuG_D_w5Ji
POLICJA nie jest organem państwa, jest prywatną firmą ochroniarską (korporacją zarejestrowaną w Nowym Jorku na 233 Medison Avenue o numerze DUNS 422260389 przez IIIRP czyli korporację „Poland Republic of”).
Policja to prywatna firma ochraniająca mafię III RP. Jeśli nie wierzysz to obejrzyj poniższy film z Warszawy.
Slavic A.K.
Opublikowany 24 maj 2021
„Brawurowa akcja” policji w Warszawie „18 +”
—
od mg: co to dla nas Polaków oznacza? a np. to, że wobec policji trzeba być asertywnym i nie przyjmować ich ofert handlowych dla nas niekorzystnych jakimi są propozycje mandatów
ta prywatna firma nie ma z nami żadnej umowy i my nie jesteśmy zobowiązani do żadnych działań na jej rzecz, a jeśli usiłuje coś na nas wymuszać, to nie jest to zgodne z prawem, tylko jest to działalnością bezprawną
Andrzej Duda jest nielegalnym prezydentem III RP
Tak właśnie jest. Zgodnie z art. 128 konstytucji z 1997 r. „1. Kadencja Prezydenta Rzeczypospolitej rozpoczyna się w dniu objęcia przez niego urzędu.
2. Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej zarządza Marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej, a w razie opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej – nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu, wyznaczając datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów.”
Pierwsza kadencja Andrzeja Dudy kończyła się dnia 6.08.2020 r. Wybory prezydenckie zaś zostały wyznaczone przez marszałek (knes)Sejmu Elżbietę Witek na dzień 28.06.2020 r. Jak łatwo policzyć od dnia wyborów do upływu kadencji pozostało tylko 38 dni. Wybory są zatem nieważne i Andrzej Duda nawet w świetle korporacyjnych przepisów III RP jest nielegalnym prezydentem.
Polskiego państwa nie ma. Jest korporacja Poland Republic Of. Czy ten system bezprawia zmienimy zależy od nas
W filmie Hanna Kazahari, Wojciech Szczerba, Wojciech Dobrzyński poruszają tematy takie jak:
- Polska i jej urzędy państwowe są zarejestrowane jako firmy i mają numery DUNS co sprawia że faktycznie polskie państwo nie istnieje. Przyznał to ówczesny wicepremier Morawiecki mówiąc w 2017 r., że cyt. „Polska jest krajem posiadanym przez kogoś zza granicy”. Jest też wspomniane jak możemy to wykorzystać.
- Robert Majka będąc posłem wniósł do rządu o przedstawienie sprawozdań finansowych za kilka lat gdzie jest napisane ile pieniędzy zebrano z podatków, ile i na co wydano, ile pożyczono, od kogo itd. Nie dostał nic, bo rząd rozlicza się w USA przed właścicielami korporacji Poland Republic Of, a nie przed narodem polskim.
- Polski złoty jest bity i drukowany zagranicą rzekomo ze względów bezpieczeństwa, co jest kolejnym dowodem, że nasz kraj nie ma żadnej suwerenności. Emisją polskiego pieniądza (jak i wielu innych walut świata) zarządza BIS (Bank Rozrachunków Międzynarodowych) będący jakby centralnym bankiem pod który podlegają inne krajowe banki centralne. O tym na filmie nie powiedzieli.
- Propozycja wyjścia z tego chorego, bandyckiego systemu – tworzenie państwa oddolnego.
- Zadłużanie nas i oddawanie za bezcen naszego majątku narodowego.
- Fikcja wyborów – ustawiane przez mafie, służby i loże listy wyborcze. Do tego brak możliwości zweryfikowania czy podawane przez PKW wyniki są zgodne ze stanem faktycznym. Wykazał to w 2014 r. Tadeusz Cichocki, co opisał w swoim tzw. dekrecie Cichockiego.
- Prawo naturalne, Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, Deklaracja ONZ o prawach ludności rdzennej.
- Dowód osobisty – kawałek plastiku będący oszustwem a nie dokumentem tożsamości człowieka. Nie jest podpisany przez osobę działającą w imieniu organu wydającego (w niektórych wersjach nie ma też naszego podpisu). Nasze imię i nazwisko jest tam napisane wielkimi literami (kapitalikami) tak jak nazwa firmy albo imię i nazwisko zmarłego na grobie. To potwierdza tzw. teorię spiskową o prawie morza według którego jesteśmy uznawani za martwych. Jakby ktoś nie wierzył to dodatkowe potwierdzenie znajdzie w art. 43 (pkt 1, 2 i 4) kodeksu cywilnego. Jest tam napisane, że m.in. każda osoba fizyczna, która prowadzi działalność gospodarczą lub zawodową we własnym imieniu jest przedsiębiorcą. Ten zaś działa pod firmą którą jest jego imię i nazwisko. Zatem czy masz firmę z NIP i REGON czy też pracujesz u kogoś na etacie na umowę o pracę na swoje imię i nazwisko jesteś przedsiębiorcą i jesteś traktowany jak firma, a nie żywy człowiek. Tak wynika z „prawa” III RP! Nr PESEL to numer Twojej firmy albo jak kto woli numer niewolnika.
Termin osoba fizyczna nie jest zdefiniowany w żadnej ustawie czy kodeksie i jedynie na domniemaniu opiera się to że jest to żyjący człowiek. A nawet według prawa rzymskiego, które rzekomo jest podstawą obecnego systemu tzw. prawa państw będących faktycznie korporacjami jest: ubi ius incetrum ibi ius nullum – gdzie prawo jest niepewne tam nie ma prawa.
I jeszcze jedno o czym tutaj nie było mowy – w dowodzie osobistym mamy wpisane obywatelstwo polskie. Nie ma zaś wpisanej nigdzie narodowości. Natomiast według art. 4 konstytucji z 1997 r. suwerenem (zwierzchnikiem władzy) jest naród, a nie obywatele! Obywatel jak nazwa sama wskazuje obywa się bez praw, bo jest martwy lub jak kto woli jest niewolnikiem (wielkimi literami w starożytnym Rzymie zapisywano imiona i nazwiska niewolników). - Konstytucja Narodowa – złożona z 16 artykułów, bardzo prosta. Nie wiadomo jednak czy jest zgodna z najwyższym prawem – prawem naturalnym opartym na 3 zasadach: 1. Nie krzywdź, 2. Nie wyrządzaj szkody, 3. Wywiązuj się z umów jakie zawarłeś dobrowolnie i świadomie. Wszystko co nie dotyczy krzywdy ani szkody dla nikogo wymaga zgody według maksymy prawa Consensus facit legem. W związku z tym ustawy, rozporządzenia i inne przepisy są faktycznie prawem tylko gdy złamanie ich zapisów wiąże się z krzywdą lub szkodą dla kogoś tj. konkretnego człowieka lub dużej grupy ludzi (np. skażenie rzeki, zatrucie powietrza, zniszczenie gleby).
- Nauka realnej polityki – wprowadzenie do nauczania w liceum lektury książki Jacoba Johanna Sieversa pt.”Jak doprowadziłem do drugiego rozbioru Polski”. https://tezeusz.pl/jak-doprowadzilem-do-drugiego-rozbioru-polski-jakob-johann-sievers#
- Łże media – badania wskazują, że tylko 6% ludzi na świecie nie poddaje się manipulacji przez tzw. mass media. Praca doktorska Andrzeja Ziemskiego o roli mediów we współczesnym świecie pt. „Prawne i etyczne fundamenty demokracji medialnej w Polsce w XXI wieku”.
- Motu Proprio papieża Franciszka z 2013 r. (weszło w życie we wrześniu 2013 r.) immunitety korporacji (państw) podległych pod Watykan (a wszystkie korpopaństwa podlegają pod Watykan – firmę matkę) zostały zlikwidowane. Od tej chwili każdy urzędnik odpowiada sam, swoim własnym majątkiem za swoje działania.
- Pieniądz, który nas zniewala – nie kontrolujemy go i nie ma on pokrycia w żadnych realnych dobrach czy surowcach naturalnych nawet takich jak mleko, jajka czy usług fryzjerskie. To podstawa tego, aby się uwolnić – wprowadzić własny pieniądz oparty na realnych zasobach czy usługach. Brzmi dobrze, ale ten cały block-chain nie budzi mojego zaufania. Ten pieniądz NISS jest podobno powiązany z kontami w egzotycznych krajach. Jeśli to prawda to zdecydowanie coś tu śmierdzi.
Rażące bezprawie władz i policji w III RP – Jacek Międlar zatrzymany prewencyjnie!
Dzisiaj we Wrocławiu miał miejsce Marsz Niepodległości jak co roku od 2010 r. Niepodległość nasza jest co najwyżej iluzoryczna, ale nie to jest tematem tego wpisu. Głównym organizatorem marszu był Jacek Międlar, prowadzący portal wprawo.pl, były ksiądz. Frekwencja na marszu zapowiadała się na najwyższą w historii i taka faktycznie jak się okazało była. Jednak na marszu Jacka Międlara nie było. Kilka godzin wcześniej został aresztowany przez policję. Powód? Otóż zatrzymano go za to, że istniało podejrzenie, że w jego przemówieniu na marszu wygłosi mowę nienawiści. Pojęcie mowy nienawiści nie jest nigdzie precyzyjnie zdefiniowane, ale nawet gdyby było w tym przypadku jest to bez znaczenia.
Istotne jest tutaj to, że do żadnego przestępstwa nie doszło, bo Jacek Międlar nie zdążył jeszcze nawet ust otworzyć na marszu, a już go aresztowano. To jest rażące bezprawie, bo aresztować można kogoś tylko jeśli istnieje uzasadnione podejrzenie, że ten ktoś popełnił przestępstwo, a nie że może je popełnić! Jacka Międlara pozbawiono więc wolności zupełnie bezprawnie.
Na filmie jego kolega, współorganizator marszu rozgrzesza policjantów, że oni nie są winni, bo „tylko wykonują rozkazy” władz. Nie mogę się z tym zgodzić. Policjant składał przysięgę, że będzie stał na straży prawa. W tekście jego ślubowania (bo tak to się oficjalnie nazywa) jest w art. 27 ustawy o policji m.in. taki fragment zdania: Wykonując powierzone mi zadania, ślubuję pilnie przestrzegać prawa,… Wcześniej jest zaś, że ślubuję służyć wiernie Narodowi.
Wykonując ten rozkaz władz (prawdopodobnie polecenie było od ministra spraw wewnętrznych) łamie on w rażący sposób prawo w sposób opisany wyżej. Tym samym zaprzecza temu co ślubował. Nie służy bowiem narodowi, ale przestępcom i łamie na ich rozkaz prawo sam stając się przestępcą, gdyż dokonuje tak naprawdę porwania wolnego i niewinnego człowieka. Za bezprawne pozbawienie człowieka wolności art. 189 kodeksu karnego przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia dla sprawcy.
W takim przypadku policjant ma nie tylko zgodnie z prawem naturalnym, ale także i ustawą o policji obowiązek odmówić wykonania takiego rozkazu. Mówi o tym wyraźnie art. 58 ustawy o policji o następującej treści:
1. Policjant jest obowiązany dochować obowiązków wynikających z roty złożonego ślubowania.
2. Policjant obowiązany jest odmówić wykonania rozkazu lub polecenia przełożonego, a także polecenia prokuratora, organu administracji państwowej lub samorządu terytorialnego, jeśli wykonanie rozkazu lub polecenia łączyłoby się z popełnieniem przestępstwa.
3. O odmowie wykonania rozkazu lub polecenia, o których mowa w ust. 2, policjant powinien zameldować Komendantowi Głównemu Policji z pominięciem drogi służbowej.
Biorąc powyższe pod uwagę policjant czy też policjanci jacy dokonali bezprawnego aresztowania Jacka Międlara powinni zostać wydaleni ze służby i odpowiedzieć przed sądem za swoje postępowanie. I jako naród będący suwerenem powinniśmy się tego stanowczo domagać w każdej podobnej sytuacji. Bezprawia nigdy nie wolno tolerować, a tak rażącego i to jeszcze w wykonaniu policji w szczególności.
Dowód osobisty czyli zakamuflowane oszustwo „prawa” III RP
Art. 27 Konstytucji z 1997 r. mówi, że językiem urzędowym w Rzeczpospolitej Polskiej jest język polski.

W art. 4 ustawy o języku polskim stwierdzono, że język polski jest językiem urzędowym m. in.: konstytucyjnych organów państwa, organów jednostek samorządu terytorialnego i podległych im instytucji w zakresie, w jakim wykonują zadania publiczne, terenowych organów administracji publicznej i instytucji powołanych do realizacji określonych zadań publicznych.
W myśl art. 5 ustawy o języku polskim podmioty wykonujące zadania publiczne na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dokonują wszelkich czynności urzędowych oraz składają oświadczenia woli w języku polskim, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej. Przepis ten stosuje się odpowiednio do oświadczeń woli, podań i innych pism składanych organom, o których mowa w art. 4 ustawy o języku polskim.

W myśl art. 7 kodeksu postępowania administracyjnego (dalej k.p.a.) w toku postępowania organy administracji publicznej stoją na straży praworządności oraz z urzędu lub na wniosek stron podejmują wszelkie czynności niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego i do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli.
Jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem (art. 75 § 1 k.p.a.). W art. 77 § 1 k.p.a. przewidziano także, że organ administracji jest obowiązany w sposób wyczerpujący zebrać i rozpatrzyć cały materiał dowodowy.
Podstawa prawna:
- art. 27 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. z 1997 r. nr 78, poz. 483 ze zm.)
- art. 4-5 ustawy 7 października 1999 r. o języku polskim (tekst jedn. Dz. U. z 2011 r. nr 43, poz. 224 ze zm.)
- art. 6-7, art. 75, art. 77 ustawy z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jedn. Dz. U. z 2016 r. poz. 23 ze zm.)
- art. 13 pkt 1 ustawy z 25 listopada 2004 r. o zawodzie tłumacza przysięgłego (tekst jedn. Dz. U. z 2016 r. poz. 1222 ze zm.)
Należy dodać jeszcze, że w języku polskim jak i angielskim czy łacińskim imiona i nazwiska żyjących ludzi zapisuje się tylko w formule Jan Kowalski. Każdy inny zapis np. JAN Kowalski czy też Jan KOWALSKI albo JAN KOWALSKI nie jest imieniem i nazwiskiem żyjącego człowieka. Initucyjnie każdy z nas to wie, bo nikt normalnie nie podpisuje się nigdy odręcznie JAN KOWALSKI tylko Jan Kowalski.
Po tym dość długim wstępie odnośnie przepisów III RP i poprawnego zapisu imion i nazwisk przechodzę do kawałka plastiku wydawanego przez III RP zwanego dowodem osobistym. Jest to dokument potwierdzający naszą tożsamość. Czy aby na pewno? Przyjrzyjmy się mu dokładnie i przeanalizujmy to co w nim jest i to czego w nim nie ma, a być powinno.

Na samej górze obok godła jest obok „Rzeczpospolita Polska”, a także „Republic of Poland„. Niby nic szczególnego ot po prostu angielskie tłumaczenie nazwy naszego kraju. Jednak nasz kraj jest zarejestrowany w USA w rejestrze Securities and Exchange Commision (SEC) pod nr 0000079312 jako korporacja „Poland Republic Of”. https://www.sec.gov/cgi-bin/browse-edgar?CIK=0000079312 Nie jest to dokładnie to samo, bo kolejność wyrazów jest inna. Jednak pod innym linkiem ze strony SEC mamy już tę samą nazwę „Republic Of Poland” https://www.sec.gov/Archives/edgar/data/79312/000095012718000040/a18-21_sb-a.htm
Tu także mamy potwierdzenie rejestracji III RP jako firmy (konkretnie Skarbu Państwa) i że kancelaria z UK administruje tą firmą – podane są dane w tym adres kancelarii z UK z Londynu (City of London ?!). Jest to poprawka nr 2 do oświadczenia rejestracyjnego.
Czyżby więc nazwa „Republic of Poland” obok nazwy „Rzeczpospolita Polska” na górze obok godła oznaczała nazwę korporacji? Według mnie tak właśnie jest.
Druga sprawa „Dowód osobisty” czyli dowód osoby. Czy osoba to jest to samo co człowiek? Jeśli tak to gdzie to jest jednoznacznie zapisane? Wikipedia podaje, że pierwotne znaczenie słowa osoba oznacza maskę zakładaną przez aktora w teatrze starożytnym. https://pl.wikipedia.org/wiki/Osoba
Amerykański słownik prawa Blacka (VII edycja) podaje natomiast, że osoba to „podmiot, taki jak korporacja, rozpoznawany przez prawo, mający prawa i obowiązki człowieka” (str. 1162, str. 1195 pliku pdf). Słownik podaje też, że osoba to człowiek (istota ludzka), ale nie ma tam nic o tym, że osoba jest rozpoznawana przez prawo jako człowiek.

Czyżby więc z tego wynikało, że dowód osobisty to jest maska jaką zakładamy legitymując się nim i stajemy się korporacją? Na to wygląda. Potwierdzeniem tej hipotezy jest sposób zapisu naszego imienia i nazwiska o czym szerzej poniżej.
Trzecia sprawa imię i nazwisko nie jest zapisane w języku polskim. Jest zapisane w całości wielkimi literami, a tak nie pisze się imion i nazwisk żyjących ludzi. Do tego kolejność zapisu jest niewłaściwa, bo zgodnie z zasadami języka polskiego najpierw podaje się imię, a potem nazwisko. JAN KOWALSKI – tak zapisywano personalia niewolników w starożytnym Rzymie (mieli status Capitis Diminutio Maxima czyli największe pozbawienie praw). Tak też pisze się imiona i nazwiska zmarłych na grobach oraz nazwy firm czyli martwych, fikcyjnych tworów. Same wielkie litery to też tzw. DOG LATIN (psia łacina). Amerykański słownik prawa Blacka (IV edycja) podaje, że DOG LATIN to język analfabetów (str. 569, str. 645 pliku pdf) http://heimatundrecht.de/sites/default/files/dokumente/Black%27sLaw4th.pdf
Wygląda więc na to, że jesteśmy traktowani jako firmy, czyli jako martwi. Wypełniając różne blankiety, wnioski urzędowe itp. wielkimi literami dajemy systemowi III RP informację – jestem niepiśmiennym ignorantem, zróbcie ze mną co chcecie.
Potwierdzeniem tego jest też art. 43 kodeksu cywilnego (str. 9, dział III). Jest tam zapisane, że m. in. każda osoba fizyczna która prowadzi działalność gospodarczą lub zawodową we własnym imieniu jest przedsiębiorcą (pkt 1). Czyli także pracując na etacie na umowę na swoje imię i nazwisko jest się przedsiębiorcą.
Przedsiębiorca działa pod firmą (pkt 2). Firmą osoby fizycznej jest jej imię i nazwisko (pkt 4). https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19640160093/U/D19640093Lj.pdf
Jeszcze jedno – nigdzie w żadnej ustawie czy innych przepisach III RP nie jest zdefiniowane co lub kto to jest osoba fizyczna. Przynajmniej ja ani inni którzy szukali nie znaleźli. Sąd Najwyższy na pytanie o definicję osoby fizycznej nie odpowiedział. Zatem jedynie na domniemaniu opiera się to, że jest to człowiek. A skoro tak to równie dobrze możemy domniemywać, że jest to np. słoń albo korporacja. Kto nam zabroni? Tak wygląda „prawo” III RP.
Po czwarte nasz podpis. W niektórych wersjach dowodu osobistego w ogóle nie ma naszego podpisu (ja mam taki dowód wydany w w 2017 r.) Zgodnie z maksymą prawa Consensus facit legem (zgoda tworzy prawo) podpis oznacza naszą zgodę na coś. W tym przypadku podpis oznacza naszą zgodę na umowę na dowód osobisty. Wypełniając wniosek o wydanie dowodu osobistego podpisaliśmy się. Jednak na dowodzie osobistym naszego podpisu nie ma. Dlaczego? Czy to nie jest przyznanie się przez III RP do tego, że to nie jest dowód tożsamości żyjącego człowieka, którego zdjęcie widnieje na nim? Moim zdaniem tak. Poza tym skoro nie ma w dowodzie podpisu człowieka to nie można sprawdzić czy podpis składany przez nas np. w banku jest taki sam jak podpis na dowodzie osobistym.
Przechodzimy teraz do drugiej strony dowodu osobistego.
Po pierwsze nr PESEL – czy to jest numer niewolnika? W Auschwitz także więźniowie mieli numery. Do identyfikacji człowieka nie jest potrzebny żaden numer. Imię, nazwisko rodowe, data urodzenia, miejsce urodzenia, imiona rodziców oraz nazwisko rodowe matki jednoznacznie nas jako ludzi identyfikują. III RP te wszystkie dane ma. Po co więc im jeszcze numer PESEL? Kiedyś nie było numerów PESEL i nie było to do niczego potrzebne.
Po drugie – obywatelstwo polskie. Gdzie jest narodowość? Nie ma! Zgodnie z art. 4 konstytucji z 1997 r. suwerenem jest naród, a nie obywatele czy osoby.
Po trzecie – brak podpisu osoby działającej w imieniu organu wydającego. Pracowałem przez krótki czas w urzędzie i mi tam zawsze zwracali uwagę, że każde pismo jakie napisałem musi być podpisane przez uprawnioną osobę (np. naczelnika wydziału), bo inaczej jest nieważne. Tutaj zaś dokument mający rzekomo zaświadczać o naszej tożsamości nie jest w ogóle przez nikogo uprawnionego podpisany. Zatem taki dokument jest prawnie nieważny. To jest kolejne potwierdzenie oszustwa i w ten sposób III RP się do tego przyznaje.
Po czwarte – brak adresu zameldowania/zamieszkania. Czyżbyśmy byli według „prawa” bezdomni? A może jako martwi nie mamy adresu zamieszkania? Dziwne to bo przecież nawet jeżeli wg art. 43 kc jesteśmy traktowani jako firmy to przecież każda firma ma swoją siedzibę pod jakimś adresem. Jesteśmy firmami widmo?
I ostatnia rzecz – termin ważności dowodu osobistego to 10 lat. Co 10 lat dowód jest wymieniany na nowy i czas się zeruje i znowu biegnie do 10 lat. W art. 12 kodeksu cywilnego (aktu prawnego najważniejszego w III RP po konstytucji) jest napisane, że nie ma zdolności do czynności prawnych osoby, która nie ukończyły lat 13 oraz osoby ubezwłasnowolnione całkowicie.
Nasza osoba z dowodu osobistego nigdy nie ukończy 13 lat bo co 10 lat jest „odnawiana”. Mamy więc zdolność do czynności prawnych czy też nie? A może jesteśmy ubezwłasnowolnieni całkowicie tylko o tym nie wiemy i wydaje nam się że jest inaczej? To jest także bardzo intrygujące.
Gdy to wszystko się weźmie pod uwagę to wynika z tego, że dowód osobisty nie jest potwierdzeniem naszej tożsamości jako żyjącego człowieka, suwerena, członka narodu polskiego. Jest to fikcja prawna JAN KOWALSKI, obywatel, fikcyjna osoba, fikcja prawna. Wszelkie umowy cywilno-prawne zawierane przy pomocy tego dowodu osobistego są prawnie nieważne i niewiążące.
Żądanie okazania np. przez policję dowodu osobistego jest żądaniem poświadczenia oszustwa, bo potwierdzamy że ta fikcja pisana wielkimi literami to my choć to nie jesteśmy my. Skoro więc oni dokonują takiego oszustwa i my pokazując dowód osobisty poświadczamy nieprawdę to jesteśmy ich nieświadomymi wspólnikami w oszustwie. I wtedy mogą nam narzucać swoje korporacyjne „prawo”.
Dla porównania poniżej dwie pierwsze strony książeczkowego dowodu osobistego wydawanego w PRL i w III RP do 2001 czy 2002 r. Tutaj imię i nazwisko jest zapisane tak jak być powinno w formie Jan Kowalski, jest podpis nasz i organu wydającego. Dokument był ważny bezterminowo. Był tam także wpisany adres zameldowania.

Co więc w tej sytuacji robić? Można wyrobić świadectwo tożsamości człowieka i nim się legitymować np. policji. Jak to zrobić piszą o tym np. na stronie prawo naturalne.com. Można zamówić u nich lub zrobić swoje własne.
Często jednak będziemy zmuszeni użyć dowodu osobistego. Wtedy należy według mnie zawsze zaznaczać, że jest to fikcja prawna, korporacja z art. 43 kodeksu cywilnego, a nie ja jako żywa kobieta czy mężczyzna. Jeśli składamy do urzędu jakiś wniosek czy pismo gdzie musimy podać dane z dowodu osobistego (np. nr dowodu osobistego, nr PESEL) to powinno się dołączyć oświadczenie, że dowodu osobistego używam pod przymusem i że to nie jestem ja jako żyjąca kobieta, mężczyzna. Zastrzegam sobie wszystkie naturalne prawa jakie nabyłem(am) z chwilą urodzenia i których nigdy świadomie i dobrowolnie się nie zrzekłem(am). Prawa te są potwierdzone w Powszechne Deklaracji Praw Człowieka (np. art. 1 – wszyscy ludzie są równi wobec prawa). Podpisać się na oświadczeniu na czerwono (kolor krwi) z dopiskiem Wszelkie Prawa Zastrzeżone lub Wszystkie Prawa Zastrzeżone i pod spodem (istota żywa, człowiek).
Można wysłać do organów III RP zapytania odnośnie powyższych kwestii, ale wątpię żeby cokolwiek odpisali, a nawet jak odpiszą to zapewne jakieś frazesy albo bełkot z którego nic nie będzie wynikać. Na pewno nie przyznają się do oszustwa. Żaden oszust przecież nie przyzna się, że jest oszustem.
Na podstawie: https://suwerenprawanaturalnego.blogspot.com/2022/04/art-27-konstytucji-jezykiem-urzedowym.html
Rodaczko, Rodaku, ocknij się i zareaguj, bo politycy szykują zamach na naszą wolność
Chodzi o projekt ustawy pod nazwą „ustawa o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej”. Nawet już zaplanowali kiedy ma wejść w życie – 1.01.2023 r.
Dlaczego jest tak groźna? Po pierwsze ustawa ta łamie konstytucję III RP z 1997 r. wprowadzając dwa stany pseudonadzwyczajne, które w niej nie występują – stan pogotowia i stan zagrożenia. Stany te będą mogły być wprowadzone zwykłym rozporządzeniem ministra lub wojewody (jeśli będą dotyczyć tylko danego województwa). Stany te będą mogły być wprowadzane na 30 dni ale nie zapisano nic o limicie ich przedłużania, więc będą mogły być przedłużane kolejnymi rozporządzeniami czy zarządzeniami wojewody w nieskończoność.
Co więcej – nie ma określonych żadnych precyzyjnych kryteriów kiedy można wprowadzić taki stan pseudonadzwyczajny pogotowia czy zagrożenia. Wystarczy, że istnieje zagrożenie, a jakie to już sobie władza może wymyśleć w zasadzie co zechce.
Po wprowadzeniu takiego pseudonadzwyczajnego stanu według art. 43 ww. projektu ustawy władze i podległe im służby będą mogły m. in:
- zawieszać działalność gospodarczą różnych firm bez odszkodowania;
- reglamentować żywność;
- wprowadzać obowiązek badań lekarskich i poddawaniu się zabiegom profilaktycznym (w tym zapewne szczepień choć to nie jest wprost napisane);
- wprowadzać obowiązek oddawania lokali mieszkalnych;
- przymusowo wyburzać budynki;
- nakazywać ewakuację;
- nakazywać lub zakazywać pobytu w danym miejscu;
- zakazywać zgromadzeń masowych;
- zakazywać lub nakazywać przemieszczanie się;
- używać mieszkań i przedmiotów (jak np. samochody) bez zgody właściciela
- zakazywać protestów
Poniżej treść projektu ustawy
W związku z powyższym powinniśmy na to stanowczo zareagować jako naród. Tzw. władza wyraźnie zapomniała, że to my Naród jesteśmy suwerenem (co jest zapisane w art. 4 konstytucji z 1997 r.) i uzurpuje sobie prawo do czynienia z nas niewolników którym można np. zabrać samochód czy wyburzyć dom czy nawet zakazać protestowania przeciwko temu bezprawiu.
Może masowe protesty sprawią, że ten skandaliczny i łamiący nie tylko konstytucję, ale i prawa człowieka projekt ustawy zostanie odrzucony. Jeśli jednak zostanie przyjęty powinniśmy podjąć zdecydowane kroki przeciwko temu legalnemu bezprawiu. Naturalnym stanem człowieka jest jego wolność i prawo własności. To gwarantuje nam prawo naturalne dane nam przez Stwórcę w momencie przyjścia na ten świat. Nikt i nic nie ma prawa nam tego odebrać, chyba że się na to świadomie i dobrowolnie zgodzimy. Nikt przy zdrowych zmysłach takiego czegoś nigdy nie zrobi.
Ja proponuję wysłać do Departamentu Prawnego MSWiA, w związku z trwającymi konsultacjami społecznymi bardzo stanowczego i ostrego maila, aby dać im do zrozumienia że nie jesteśmy i nigdy nie byliśmy ich niewolnikami i że to co chcą zrobić to jest nic innego jak bezprawie i totalitaryzm.
Adres mailowy: dep.prawny@mswia.gov.pl
Szanowni Państwo,
Jako suweren, zwierzchnik władzy zgodnie z art. 4 konstytucji z 1997 r. stanowczo sprzeciwiam się projektowi ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej z 31.08.2022 r. i żądam jego odrzucenia w całości w pierwszym czytaniu podczas posiedzenia Sejmu, na którym będzie on rozpatrywany.
https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12363754/katalog/12909380#12909380
Projekt ten łamie konstytucję z 1997 r. wprowadzając dwa stany „nadzwyczajne”, które w niej nie występują i które mogą być wprowadzane w zasadzie w dowolny sposób wedle uznania i przedłużane w nieskończoność rozporządzeniami, gdyż nie zostało precyzyjnie zdefiniowane np. co to jest zagrożenie. Projekt ten łamie nie tylko konstytucję z 1997 r. ale przede wszystkim prawa człowieka jak np. art. 4 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r. zgodnie z którym niewolnictwo jest zakazane w jakiejkolwiek formie. Proponowany art. 43 ww. projektu jeśli wejdzie w życie sprawi że my ludzie, suwereni, staniemy się niewolnikami władzy. Ta będzie bowiem mogła na jego podstawie m. in. zawieszać działalność firm bez odszkodowań, nakazywać szczepienie czy używać naszych mieszkań czy samochodów bez naszej zgody. Takie coś może robić jedynie pan wobec niewolnika. Zgodnie z prawem naturalnym i potwierdzającym je art. 1 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka wszyscy ludzie są wolni i równi pod względem swej godności i swoich praw. Potwierdza to również art. 30 konstytucji z 1997 r. Zapisy z ww. projektu łamią tak prawo naturalne jak i ww. akty prawne je potwierdzające, bowiem czynią z nas, ludzi, suwerenów niewolników władzy, która może nam suwerenom m. in. odbierać nasze nieruchomości, ruchomości oraz uzurpuje sobie prawo do dysponowania naszymi ciałami nakazując nam co mamy sobie wstrzykiwać albo jak się leczyć. Jest to oczywiste bezprawie i nic innego jak bandytyzm jeśli nie wręcz zbrodnia!
Ja, jako suweren, nigdy nie wyraziłem świadomej i dobrowolnej zgody na bycie niczyim niewolnikiem, także jakiejkolwiek władzy. I takiej zgody mojej nie ma i nigdy nie będzie! Jedna z podstawowych maksym prawa brzmi: Consensus facit legem – zgoda tworzy prawo. Ja na ww. projekt będący rażącym bezprawiem i totalitaryzmem zgody nie wyrażam.
Niech się twórcom tego projektu ustawy nie wydaje, że jeśli go uchwalą w sejmie i uzyskają podpis prezydenta to stanie się ona prawem. Nie, to wciąż będzie bezprawie tylko zalegalizowane. Pragnę przypomnieć twórcom projektu ustawy, że w III Rzeszy wprowadzono ustawy norymberskie zgodnie z którymi Żydów uznano za element wrogi rasowo, a potem na ich podstawie wywieziono z Rzeszy i ostatecznie ich masowo zamordowano. Wszystko to odbyło się zgodnie z niemieckimi ustawami, które były „prawem”, bo faktycznym prawem nigdy nie były. W procesie norymberskim niemieccy zbrodniarze tłumaczyli się, że działali zgodnie z prawem i „tylko wykonywali rozkazy”. Nie uchroniło ich to od wyroków kar śmierci i wieloletniego więzienia. Zgodnie bowiem z najwyższym prawem, prawem naturalnym, jakie obowiązuje wszystkich ludzi, dokonali oni oczywistego złamania prawa i zbrodni i za to ponieśli zasłużoną karę.
Takim samym „prawem” będzie i ta ustawa jeśli zostanie przyjęta przez parlament i podpisana przez prezydenta. Każdy kto będzie egzekwował jej zapisy będzie czynił bezprawie i poniesie tego konsekwencje.
Ja jako suweren odrzucam Waszą skandaliczną ustawę i bez względu na wynik głosowań w parlamencie i podpisanie jej lub nie przez prezydenta nie będę jej uznawał za prawo z powyższych powodów. Jako suweren nigdy nie dałem bowiem żadnym moim reprezentantom sprawującym władzę w moim imieniu zgody na czynienie ze mnie niewolnika! Każdy kto będzie próbował egzekwować wobec mnie zapisy tej ustawy będzie uznany przeze mnie za bandytę i tak będzie przeze mnie traktowany. Ostrzegam, że użyję wszelkich dostępnych mi środków, aby bronić moich praw jakie posiadam od chwili urodzenia jako żyjący człowiek i suweren.
List do prezydenta Dudy
List Narodu Polskiego do Prezydenta III RP Andrzeja Dudy w sprawie przywrócenia w Polsce prawa – tego faktycznego, najwyższego, naturalnego, uniwersalnego, boskiego, biblijnego, kosmicznego czy jak to ktoś nazwie. Nie mam złudzeń, że adresat cokolwiek odpowie, a prawdopodobnie nawet nie przeczyta listu. Andrzej Sebastian Duda jest bowiem tylko marionetką wykonującą rozkazy światowych mafiozów takich jak Klaus Schwab czy rodziny Rothschildów i Rockefellerów. Jednak w liście tym jest wiele ważnych rzeczy i dlatego go publikuję – aby Naród Polski czytał i dowiedział się i zrozumiał czym jest faktycznie prawo. Jest ono bowiem bardzo proste i nawet 12-letnie dziecko będzie je w stanie rozumieć i stosować się do niego.
Kilka słów wyjaśnienia odnośnie niektórych treści zawartych w liście, bo niezorientowani mogą uznać, że to jakieś bzdury czy sen wariata. Sądy, policja i urzędy państwowe są zarejestrowane jako firmy handlowe i posiadają numery DUNS. Można je znaleźć w międzynarodowej bazie UPIK (Unique Partner Identification Key). Trzeba najpierw wybrać kraj Polska (Poland).
Np. Sąd Rejonowy w Łomży: https://www.dnb.com/de-de/upik-profile-en/425707883/sad_rejonowy_w_lomzy
Urząd Miasta Kamienna Góra: https://www.dnb.com/de-de/upik-profile-en/422359362/urzad_miasta_kamienna_gora
Komenda Główna Policji: https://www.dnb.com/de-de/upik-profile-en/522895457/komenda_glowna_policji
Także nasz kraj (III RP) jest zarejestrowany jako firma POLAND REPUBLIC OF w rejestrze Amerykańskiej Komisji Securities and Exchange Commision (USA) pod nr 0000079312. Tutaj link, który to potwierdza: https://www.sec.gov/cgi-bin/browse-edgar?CIK=0000079312