Niecałe 2 tygodnie temu oglądałem film, w którym była mowa o koncepcji płaskiej Ziemi (link do filmu w poprzednim wpisie). Pokazywane były tam fragmenty dokumentów rządowych ZSRR i USA (ponad 40) w których właśnie pisano o płaskiej i nieobracającej się Ziemi albo takie przyjmowano założenie np. do opisu ruchu samolotów czy helikopterów. Bardzo intrygujące.
Dzisiaj natomiast trafiłem na film z kanału Królewska TV gdzie przedstawiona jest koncepcja według której żyjemy we wnętrzu Ziemi. Jest tu mowa o doświadczeniu U.G.. Morrowa przeprowadzonym w 1897 r. Doświadczenie to potwierdza podobno, że powierzchnia ziemi jest wklęsła, a morza nie trzymają poziomu. Nie mam dostatecznej wiedzy z geodezji ani materiałoznastwa i mechaniki gruntów, aby ocenić czy doświadczenie to zostało przeprowadzone prawidłowo i faktycznie potwierdza wklęsłość powierzchni ziemi. Na poniższym filmie opowiadający o tym Mariusz Szczytyński jak twierdzi ma taką wiedzę i dużą praktykę zawodową i według niego doświadczenie to jest prawidłowe i nikt go dotąd nie podważył.
Mamy tu więc dwie sprzeczne koncepcje z których obie mają istotne argumenty przemawiające za ich prawdziwością. Któraś z nich musi być fałszywa. Jeśli doświadczenie Morrowa istotnie jest prawidłowo zaplanowane i przeprowadzone to znaczy, że koncepcja płaskiej ziemi jest fałszywa. Tylko wtedy jak wyjaśnić to, że w dokumentach rządowych NASA i innych agencji zakładają koncepcję płaskiej ziemi jeśli coś takiego nie istnieje? Może ktoś mądrzejszy ode mnie zdoła tę sprzeczność wyjaśnić, bo ja nie potrafię.