Kształt Ziemi a duchowość i świadomość

Dzisiaj trafiłem na stronę typex.info i artykuł pt. „Energia kosmosu i inne bzdury. Pseudoduchowość i pseudoświadomość”. https://www.typex.info/energia-kosmosu-i-inne-bzdury/
Ten wpis jest moją polemiką z tym artykułem.

Autor zaczyna swój wywód pisząc o operacji plandemia. W pełni się z nim tutaj zgadzam, że była to psychologiczna operacja na globalną skalę, aby sprawdzić na ile można ludzi zastraszyć, oszukać i zmusić do przestrzegania nawet zupełnie absurdalnych nakazów jak noszenie szmaty na twarzy rzekomo jako ochrony przed strasznym wirusem.

Dalej autor pisze, że w wyniku tej „terapii szokowej” wielu ludzi dostrzegło że media i politycy ich totalnie okłamują i zaczęli odchodzić od maintreamowych mediów i sami szukać prawdy. System wiedząc o tym podsunął więc im różnych internetowych guru, aby teraz to oni zastąpili „autorytety” z telewizora czy radia. Tutaj też trudno się o coś przyczepić. Takie są fakty.

Dalej czytamy, że wraz z „antysystemowymi” propagandystami zjawiły się magicznie środowiska instalujące kulturę jak określa autor pseudoświadomości i fałszywej duchowości – metafizyką ezoteryczno-kosmiczną – jak autor to nazwał.

Na pierwszy plan wysunął się przedziwny, bliżej nieokreślony świat kosmicznej matrycy (cokolwiek ona znaczy), metafizyki, ezoteryzmu, energii kosmosu, numerologii, okultyzmu i jakiejś quasi buddyjsko-hinduistycznej filozofii (bo to nie jest ani zwykły buddyzm, ani typowy hinduizm). Chrześcijaństwo jednoznacznie potępiono i odrzucono jako jawnie złe i zepsute, zaś religie i nurty filozoficzne dalekiego Wschodu bezrefleksyjnie uznano za bezsprzecznie korzystne i godne naśladowania. Piszę to jako osoba niebędąca wyznawcą żadnej religii, więc mam tu szansę być obiektywny.”

Nie słucham takich internetowych guru i nie biorę tego co mówią bezrefleksyjnie za prawdę, ale inaczej niż autor nie odrzucam a priori wszystkiego co mówią. Autor nie zadał sobie jak wnoszę z treści artykułu aby dowiedzieć się co np. owi guru rozumieją przez kosmiczną matrycę lub energię kosmosu. Dlaczego autor autorytatywnie twierdzi, że dla niego metafizyka, ezoteryzm, numerologia czy okultyzm to bzdury? Nie podaje na to żadnego argumentu. Może po prostu jest to na zasadzie takiej, że skoro to nie pasuje do mojego światopoglądu jaki ukształtowany został na jakimś uniwersytecie to znaczy, że to bzdury. Jeśli tak to jest to żenująca argumentacja i obala to, że autor jest taki bardzo świadomy za jakiego chce uchodzić.

Gdyby autor przeczytał „Kybalion” wiedziałby, że Wszechświat czy jak woli kosmos jest mentalny więc za matrycę kosmosu można uznać umysł Stwórcy, a także umysł każdego z nas. To co tworzymy w swoim umyśle to później mamy. Polecam autorowi i czytelnikom książkę Dawsona Churcha „Myśli to materia”. Tam są naukowe dowody na to, że myśli kreują rzeczywistość.

Energia kosmosu to bzdury? A o eterze autor nie słyszał? Koncepcję eteru czyli specyficznego rodzaju energii zawartej wszędzie, także w próżni głosił nie jakiś wariat, ezoteryk czy mason ale serbski fizyk Nicola Tesla. Dzięki energii z eteru Tesla za pomocą odpowiedniego urządzenia dołączonego do silnika elektrycznego sprawił, że samochód jeździł bez zasilania. Skąd się brała energia? Z niczego? Nie, z eteru właśnie. Ówczesna tzw. elita nie dopuściła do tego, aby ludzkość miała dostęp do darmowej energii. Wtedy pojawił się Einstein ze swoją teorią względności, która zaprzeczała istnieniu eteru. I do dziś tkwimy w epoce „motoryzacyjnego kamienia łupanego” czyli silników spalinowych- trujących środowisko i generujących duży hałas. Ciekawostka – Einstein po latach, na wykładzie na Uniwersytecie w Leiden twierdził, że eter istnieje. Eter jest ośrodkiem przenoszenia i na pewno istnieje. Łatwo to udowodnić – jak wiadomo w próżni fale dźwiękowe się nie rozchodzą, ale fale elektromagnetyczne tak. Gdyby w próżni nie było rzeczywiście niczego to nie byłoby żadnego ośrodka przenoszenia i fale elektromagnetyczne także nie rozchodziłyby się.

Co do religii to ja znawcą nie jestem i odrzucam wszelkie religie. Jeżeli musisz w coś bezrefleksyjnie wierzyć to znaczy że jest to zaprzeczenie duchowości i świadomości. Chrześcijaństwo jest złe choćby z powodu dogmatów takich jak, że „nie jestem godzien aby Bóg przyszedł do mnie” czy z powodu „zaprowadzania chrześcijaństwa” w wyniku którego zginęły miliony Słowian i Indian.

Dalej autor pisze o infantylnych, jego zdaniem, bajkach m.in. o UFO, podróżach gwiezdnych, misjach księżycowych, odkrywaniu nowych planet itd. Znów nie mamy tu ani słowa na poparcie tez o rzekomej infantylności. Jeżeli jak rozumiem autor odrzuca istnienie UFO to w takim razie co rozbiło się w Roswell w 1947 r. i dlaczego służby szybko zablokowały dostęp do tego miejsca? Czy dlatego, że tam się rozbił balon meteorologiczny jak głosi oficjalna wersja? To się kupy nie trzyma. A co z relacjami ludzi, którzy jak twierdzili zostali porwani przez kosmitów i gdy wrócili opowiadali ze szczegółami to co widzieli na statku kosmicznym czy nawet na innych planetach? Czy oni wszyscy zwariowali? Znaczna część z nich była badana przez psychiatrów i ci stwierdzili, że badani byli poczytalni i że nie zmyślają. Czy zatem prawda o UFO nie jest inna niż autor twierdzi?

Podobnie można rozważyć i inne kwestie jak np. podróże międzygwiezdne. Jeśli ktoś czytał książkę Michela Desmarqueta „Misja” to wie, że tam jest opis takiej podróży jakiej doświadczył autor. Zarzeka się on, że wszystko co opisał w książce jest prawdą. W książce podane jest tyle różnych szczegółów, a w wielu miejscach jeśli np. chodzi o kolory autor pisze, że nie umiał ich dobrze opisać, bo na Ziemi takich odcieni nie widział. Desmarquet był prostym człowiekiem i nie miał takiej wyobraźni aby móc to wszystko sobie zmyślić. Jeżeli zaś by uznać, że to była operacja masonów aby zwieść ludzkość to dlaczego książkę wydano dopiero po 3 latach od jej napisania? Gdyby to była masońska operacja książka wydana zostałaby od razu i byłaby na pewno mocno propagowana. Poza tym to był przełom lat 80-ych i 90-ych XX w. a wtedy nie było żadnych ezoterycznych internetowych guru.

I tu dochodzimy w końcu do rozważań o Ziemi: „kosmologia heliocentryzmu, czyli Ziemia w postaci wirującej w próżni kuli, miliony wirtualnych planet i kolorowe galaktyki o miliardach Słońc. Fantastyka Hollywoodu, literatura science fiction i gry komputerowe – istna hurtownia dla klientów rasowej masońszczyzny. ”

Ziemia nie wiruje wcale w próżni, bo wszędzie jest eter. Coś takiego jak próżnia (rozumiana jako zupełna pustka) nie istnieje. Co milionów planet i pozostałych rzeczy – książka „Misja” dowodzi że one istnieją. NASA istotnie to oszukańcza organizacja, zwana przez wielu świadomych Not A Space Agency (agencja niekosmiczna). Bajki o rzekomym lądowaniu na księżycu i inne tego typu są faktycznie już dawno zdemaskowane. Kto zechce znajdzie prawdę. Na jednym z rzekomych statków kosmicznych zauważono np. mysz.

To, że nie byliśmy w kosmosie nie oznacza, że „on nie istnieje”kosmos jest Świętym Mikołajem dla dorosłych”. To absurdalna teza. Na podobnej zasadzie możnaby powiedzieć, że skoro nie widzimy bakterii np. w wodzie to one nie istnieją, a przecież wiemy że istnieją bo je możemy pod mikroskopem optycznym zobaczyć.

Dalej są rozważania o relatywizmie, z którymi się zgadzam. Autor słusznie krytykuje teorię względności Einsteina, która jest bzdurą. Dobrze to jest zdemaskowane tutaj: https://www.salon24.pl/u/muki/559532,eter-tesli-kontra-einstein
Nie ma czegoś takiego jak względność prawdy czy, że każdy ma swoją prawdę jak twierdzi ideologia solipsyzmu.

„Jeśli nazywasz siebie osobą wybudzoną i świadomą, a w tym samym czasie opowiadasz bajki o energii kosmosu, kuli ziemskiej, czasoprzestrzeni, sile grawitacji i misjach Apollo, wówczas nie jesteś żadnym posłańcem prawdy, tylko kolejnym hipnotyzerem, fałszywym prorokiem, zwykłym kłamczuchem i tandetnym propagandystą na pasku masonerii lub w najlepszym przypadku zindoktrynowanym głupcem. Musisz zacząć od podstaw. Woda się nie wygina.” 

Typowa psychologiczna zagrywka. O energii kosmosu już pisałem. Co do kuli ziemskiej to nie ma dowodów w postaci zdjęć potwierdzających że Ziemia jest kulą, a te zdjęcia co są to są fałszywki. Kiedyś na stronie bacologia było to poruszane. Kto chce niech poszuka. Jednak dowodów na płaską ziemię też brak. To że zwolennicy płaskiej ziemi negują to, że Ziemia jest kulą nie dowodzi w żaden sposób płaskości Ziemi. A co z koncepcją niebocentryzmu według której żyjemy w środku kuli a nie na jej powierzchni? O tej koncepcji autor artykułu nie wspomina ani słowem. Dlaczego? W Biblii akurat jest o niebocentryzmie (co nie znaczy, że Biblia jest wyrocznią prawdy objawionej) ale o płaskiej Ziemi tam akurat nic nie ma.

Co to za absurdalne stwierdzenie, że woda się nie wygina? Dalej mamy opis rzekomych manipulacji na kanale Metafizyczny manipulator (nie znam go więc nie ocenię – możliwe że tak jest). Jednak dla mnie istotne jest takie zdanie: „Woda nie wygina się w łuk. Bez względu na wielkość zbiornika, choćby skały srały, wolnostojąca woda nigdy się nie wygnie. I sama już natura wody rozwala religię globu i kosmosu.” – Co rozumie autor pod pojęciem wygięcia się wody? Przecież z podstaw fizyki ze szkoły podstawowej wiemy, że woda jest cieczą, a ciecz nie ma swojego kształtu, ale przyjmuje kształt naczynia w jakim się znajduje. Łatwo to można sprawdzić jak ktoś nie wierzy wlewając np. wodę do szklanki a potem przelewając do naczynia o innym kształcie. Zatem jeżeli wezmę naczynie w kształcie półkuli i wleję do niego wodę to woda „wygnie się” bo przyjmie kształt półkuli. I to obala bajki autora o „niewyginaniu się” wody. Jeżeli więc ziemia jest kulą to woda na niej także „wygina się”. To by przemawiało za tym że niebocentryzm jest prawdziwy.

Nie ufam nikomu, kto w jakikolwiek sposób promuje fikcję kosmiczną i kulę ziemską, używając pojęć typu planeta Ziemia, energia kosmosu, wielki wybuch, grawitacja czarnej dziury, ciemna energia, czasoprzestrzeń oraz innych wymysłów scjentyzmu i fantastyki. ” – nikt nie może autora zmusić żeby komuś takiemu ufał. Jednak sam autor w żaden sposób nie dowodzi prawdziwości tezy o płaskiej ziemi i geocentryzmie, nie przekonuje mnie w żaden sposób co do „fikcji kosmicznej”. Wielki Wybuch jest istotnie bzdurą, bo opiera się na założeniu że coś powstaje z niczego. Co do grawitacji – proste pytanie na które autor nie odpowiada: jeśli grawitacja nie istnieje to co powoduje, że np. upuszczony kamień spada po chwili na ziemię?

I tyle właśnie są warte te niby oświeceniowe i pseudoświadomościowe twierdzenia autora. Neguje coś, nie tłumacząc dlaczego to neguje i jak wyjaśnić dane zjawisko a spadanie ciał na ziemi jest zjawiskiem niezaprzeczalnym. Nie wiem więc kto tu bardziej mąci ludziom w głowach i działa w interesie masonerii – rózni internetowi „antysystemowi” propagandyści czy raczej autor tego artykułu. Jeśliby autor zastosował logikę i zasady naukowe w dążeniu do prawdy to jasno widać, że jego artykuł niewiele wnosi. Zanegować coś i napisać że to bzdury bo ja tak uważam to każdy może, ale z nauką i dochodzeniem do prawdy to nie ma nic wspólnego. Jeżeli się coś neguje to się to uzasadnia merytorycznie i spójnie logicznie i podaje swoją koncepcję i objaśnia dlaczego ona tłumaczy dane zjawisko właściwie. Tutaj niczego takiego nie ma.

Dawno temu kontrolerzy ludzkości oderwali człowieka od korzeni, od matki Ziemi i wytransferowali w bezbrzeżną czarną próżnię fikcyjnego kosmosu, by czuł się samotny, słaby i zagubiony. Odcięli go od źródła, by na zawsze zdobyć nad nim duchową i mentalną władzę. Właśnie temu służy idea kosmosu. Dlatego wszelcy krzewiciele kłamliwych idei uniwersyteckiej kosmologii, konstruktów myślowych pokroju planety Ziemia i innych tworów systemowego oszustwa są mi wstrętni. Prawda wyklucza kulę ziemską, to są rzeczy absolutnie sprzeczne, nie do pogodzenia. Promując planetę-kulę, pielęgnujesz największe oszustwo w dziejach. Promując kulę, przyłączasz się do kontrolerów ludzkości.

Co do pierwszej części zgadzam się – odnośnie odcięcia nas od źródła, od natury, matki Ziemi. Jednak co do reszty już nie. Kosmos jest fikcją? Jakoś wielki fizyk jakim był Tesla uważał inaczej,a nie było wtedy NASA, bo ta powstała dopiero 15 lat po jego śmierci. Zatem czy według autora Tesla też był krzewicielem kłamliwych idei działającym pod dyktando masonerii? A może był idiotą? Jakoś liczba jego wynalazków temu przeczy. Dlaczego niby prawda wyklucza kulę ziemską? A dlaczego prawda miałaby przemawiać za płaską ziemią?

Ja nie promuję planety kuli, ani planety naleśnika zamkniętego pod kopułą. Inaczej niż autor uważam, że obecnie jest to sprawa mało istotna czy ziemia jest kulą czy wielkim naleśnikiem. W tej chwili ważą się sprawy dużo bardziej przyziemne sprowadzające się do tego czy „nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy” czy też będziesz miał swój własny dom gdzie żaden urzędnik ani polityk nie będzie ci mówił czym masz go ogrzać albo czy masz go ocieplać czy nie. Czy będziesz mógł żyć normalnie i się normalnie przemieszczać czy będziesz żyć w getcie 15-minutowym. Czy będziesz jeść robaki czy tak jak teraz. Czy będziesz mógł uprawiać warzywa w ogródku czy ci przestępcy zwani politykami zabronią za pomocą ustawki zwanej przez nich ustawą. Czy będziesz mógł się leczyć ziołami i innymi naturalnymi procedurami czy będziesz skazany na procedury Big Pharmy? I czy na świecie skończą się wreszcie wojny w których mordowani są masowo ludzie jak ta w Palestynie czy na Ukrainie? Czy przestaniemy jako ludzkość niszczyć lasy, zatruwać rzeki, powietrze, glebę itd. Dopóki nie zwalczymy chazarskiej mafii i nie odzyskamy kontroli nad naszym życiem to kwestia płaskości czy okrągłości ziemi jest zupełnie bez znaczenia i jest odciąganiem naszej uwagi od tego co teraz jest ważne.

Gdy ludzkość się uwolni i ciemnie siły stracą wreszcie władzę na Ziemi to po likwidacji ubóstwa, uwolnieniu ukrywanych technologii, zatrzymaniu degradacji środowiska będzie można się zająć tym czy ziemia jest płaska czy jest kulą i czy ewentualnie mieszkamy na powierzchni tej kuli czy też w jej środku. Na dziś to są zupełnie abstrakcyjne rozważania i zupełnie niepotrzebne.

W uwagach końcowych autor pisze a admirale Richardzie Byrdzie i kapitanie Hubercie Wilkinsie którzy wiele razy byli na Antarktydzie. Po powrocie z wypraw twierdzili, że tam są ogromne lądy a ziemia jest gigantyczna i nie wiadomo gdzie się kończy i czy w ogóle się kończy. To tylko potwierdza to co wiem od dawna, że co do Ziemi to ukrywają przed nami prawdę. Antarktyda jest tu zapewne kluczem do rozstrzygnięcia która z tych trzech koncepcji dotyczących Ziemi jest prawdziwa. I przypuszczalnie dlatego dziś Antarktyda jest niedostępna do odwiedzania dla zwykłych ludzi.

Potęga matriksa jest trudna do zmierzenia, brutalnemu programowaniu ulega jakieś 90% ludzi. Żeby się odłączyć, nie wystarczy wiedzieć o Rockefellerach i planach ONZ, nie wystarczy znać Rothschildów i Klausa Schwaba z jego Forum Ekonomicznym. Żeby naprawdę wypiąć wtyczkę z matriksa, trzeba najpierw poznać prawdziwą historię, prawdziwą geografię, prawdziwą fizykę, prawdziwą astronomię, prawdziwą biologię. Trzeba wiedzieć, jak działa Ziemia, Słońce i Księżyc, jak pracuje nocne niebo. Trzeba rozumieć naturę światła i naturę wody. Wiedza prowadzi do świadomości, a świadomość do prawdy. Bez tego dalej będziesz taplać się w gównie.

Na dziś dzień większości ludzi wystarczy wiedza o planach Rockefellerów, Rothschildów i ONZ. Jeśli te plany zniweczymy i pozbawimy ich kontroli nad ludzkością wówczas prawdziwa wiedza wypłynie i ludzkość stopniowo ją przyswoi. Matriks jest wielopoziomowy i sieć kłamstw jest tak rozbudowana w każdej dziedzinie, że nikt nie jest w stanie wszystkiego ogarnąć. Po to Stwórca dał nam przynajmniej kilkadziesiąt lat życia w obecnym czasie, aby móc stopniowo odkrywać prawdę i demontować matriks – przede wszystkim w swoich umysłach.

Czy autor zna tę prawdziwą historię, prawdziwą geografię, prawdziwą fizykę, astronomię czy biologię? Jeżeli tak to powinien wskazać jakieś źródła z których możnaby skorzystać aby tę wiedzę zdobyć. Niestety niczego takiego autor nie podaje. A możnaby wspomnieć choćby tylko nazwiska prawdziwych naukowców jak Nassim Haramein (fizyka) czy Bruce Lipton (biologia). Znów slogany bez konkretów.

Udanych Jarych Godów

Wszystkim czytelniczkom i czytelnikom życzę udanych Jarych Godów. Niech świętowanie w rodzinnym gronie będzie radosne i spokojne. I śmigus dyngus niech będzie mokry, ale nie do przesady :-).
U nas w Polsce obchodzimy teraz Wielkanoc, ale jeżeli zabierzemy z Wielkanocy wszystkie wątki związane z katolicką wiarą, a zostawimy tradycję, to… zobaczymy Jare Gody. Więcej na ten temat tutaj: https://slavicbook.pl/jare-gody-slowianska-wielkanoc/

Czas zacząć działać inteligentnie

Dotychczasowe działania antysystemowe nie przynoszą większych rezultatów. Przykładem jest choćby projekt 1Polska stworzony na wybory w 2019 r. przez Konrada Daniela (kanał Podziemna TV). Zostało to przejęte przez służby co sam stwierdził Daniel i zakończył działalność 1Polska. Podobnie jest z wieloma innymi organizacjami. Są one albo przejmowane przez agentów chazarskiej mafii lub dyskredytowane i rozbijane przez skłócanie ze sobą członków organizacji lub oczerniania (często fałszywego na podstawie sfabrykowanych materiałów) kierującego daną organizacją.

Jest na to sposób. Mówi o tym Rafał Kędzierski, twórca kanału Red Pill News w poniższym dość długim filmie. Chodzi o inteligentne działanie, którego się gnidy (jak określa on tzw. elity i ich sługusów) nie spodziewają. To działanie w wielu małych grupach, lokalnie i bez tworzenia struktur. Nie ma lidera to nie ma kogo atakować. Gdy liczba grup będzie duża to gnidy nie będą miały jak przejąć ich gdyż nie będą miały dość agentów. Mogą jedynie atakować ideę, że głupia czy coś w tym stylu. I to jest bardzo dobre rozwiązanie moim zdaniem.

Konferencja – Ekonomia Wolności

Zapraszamy do udziału w konferencji EKONOMIA WOLNOŚCI. NASZA POLSKA ARKA!

WOLNOŚĆ to słowo, którego znaczenie jest coraz częściej definiowane przez tych, którzy próbują sprzedać jakąś formę materialnej wygody. Ale jego prawdziwe znaczenie jest znacznie głębsze – wiąże się z przejęciem kontroli nad własnym przeznaczeniem.

Jednak my nie żyjemy w prawidłowo funkcjonującym społeczeństwie. W oczy patrzy nam bestia, przed którą nie wiemy, dokąd się schronić. Karmi się nas chaosem, strachem, krwią niewinnych i totalnym łamaniem podstawowych praw. System coraz bardziej kontroluje nasze życie.

Na konferencji omówimy przyczyny tego zjawiska oraz przedstawimy sprawdzone drogi wychodzenia z tego zniewolenia.

Dołącz do nas! To jest szansa, której nie możemy przegapić, aby połączyć nasze siły w budowaniu lepszej przyszłości.

MIEJSCE: Kraków, hotel Polonia, Basztowa 25 (bardzo blisko dworca Kraków Główny)

TERMIN: 9 marca (sobota) 2024 r.

ORGANIZATORZY: portal Do Prawdy www.doprawdy.info, Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi ICPPC http://icppc.pl

KONIECZNA REZERWACJA: https://forms.gle/sEQS6gnwZXJh4Jzu6

PLAKAT do pobrania: https://doprawdy.info/…/ekonomia-wolnosci-nasza-polska…/

Źródło: https://www.facebook.com/damian.predota/posts/pfbid0AZSK8rLWa87jfvxLJbZwnmJoB2b87hWAq8aCkxpWfXUnE7UvEFnyZExHsgo7GVx6l

Braterstwo ludzi wolnych

Jakub Kuśpit dzisiaj na Facebooku:

To jest aż tak proste. Skoro energia podąża za uwagą, a to na czym się koncentrujesz rośnie, to najprostszym sposobem aby Nowy Porządek Świata nie mógł zaistnieć jest po prostu odciąć go od naszego zasilania.

Im mniej czasu, uwagi i pieniędzy mu poświęcimy tym szybciej koncepcja, że garstka szaleńców może zniewolić cały świat, UPADNIE.

Zamiast walczyć wycofajmy swoją energię. Wycofajmy jak najwięcej czasu, uwagi i pieniędzy z tej piramidy. Jej fundament to my, zwykli ludzie. Jeżeli go stracą to piramida runie. Ten czas jest coraz bliżej.

Jak to zrobić? Zapraszam Cie do zapoznania się z Mapą Myśli Braterstwa Ludzi Wolnych:

https://braterstwa.pl/wp-content/uploads/2024/01/BRATERSTWA_LUDZI_WOLNYCH_v5_10.01.2024-3.pdf?fbclid=IwAR201qbVmp9qAhSpoA2KW_EzQHvezQccwuE9-xcZQxJaodDQa8PQuDV6akE

Aktualizacja: po nieco głębszym przyjrzeniu się tej inicjatywie coś mi w niej zgrzyta. Chcąc dołączyć do Braterstwa Ludzi Wolnych trzeba się zarejestrować na platformie Discord rzekomo stworzonej dla graczy. Samo słowo rejestracja już mi zapala lampkę w głowie. Rejestracja, po angielsku registration, to oddanie tego co rejestrujesz pod władzę króla (regis to po łacinie król). Słowo discord zaś po angielsku oznacza niezgodę. Zatem to może być okultystyczny, masoński trik, za pomocą którego robią ewidencję ludzi, którzy nie zgadzają się na to co tzw. elity nam szykują. I z tej ewidencji potem będą zapewne chcieli zrobić użytek. Jakub Kuśpit może nie być tego świadomy. Nie sądzę, aby był chazarskim agentem, ale jego stowarzyszenie może być zinfiltrowane przez tę agenturę. Nigdzie siebie ani niczego ani nikogo nie rejestrować! Nie udostępniać systemowi swoich danych.

Jest inna alternatywa podobnego rodzaju – szkoły życia. Tutaj ludzie organizują się w każdym powiecie i nikt nigdzie nie musi się rejestrować. https://rada.zycia.pl/

Zmarł Witek muzyk ulicy

Nie żyje Witold Mikołajczuk, znany jako Witek Muzyk Ulicy – przekazał w piątek, 5.01.2024 r. jego menedżer Hubert Ziętala. Mikołajczuk był muzykiem-samoukiem, kompozytorem, akordeonistą, gitarzystą, wokalistą, aranżerem i autorem tekstów. Zanim zajął się komponowaniem utworów muzycznych pracował w korporacji i rzucił tę pracę właśnie dla muzyki. Nagrał wiele wartościowych i patriotycznych utworów. W mediach głównego ścieku nie istniał, bo śpiewał m. in. o bankierach. Miał 42 lata i był świadomym człowiekiem. Poniżej jego ostatnie kilka słów jakie nagrał do swoich fanów. Widać, że nie spodziewał się śmierci, bo planował na ten rok trasę koncertową.

Pokój jego duszy.

.https://www.youtube.com/watch?v=p4e_Hxf7vfw&t=1s

A tu jego utwór o tytule: Proszę Polsko nie umieraj

.https://www.youtube.com/watch?v=w3Lj1mTjQw8

Szczodrych Godów

Niech świt zimowego przesilenia odpędzi wszelką ciemność. Niech przyniesie Wam drogie czytelniczki i czytelnicy ze sobą obietnice niekończących się nowych pięknych dni. Niech zniknie cały smutek, zagości radość, a wszystkie Wasze marzenia niech się spełnią. Niech każdy z Was będzie zawsze oświetlony blaskiem Zimowego Przesilenia. Niech źródło nas wszystkich wspiera.

Uwaga na podejrzaną organizację United for Freedom

Organizacja ta (UFF – United for Freedom) jak twierdzi jest międzynarodowa i walczy o prawa człowieka. Symbolika tej organizacji może wskazywać na jej powiązania z zakonem templariuszy. Może to być organizacja założona i kierowana przez tajne służby po to, aby zwieść świadomych i szukających sprawiedliwości ludzi na manowce. Dlaczego?

Pierwsza rzecz jaka rzuciła mi się w oczy na stronie internetowej tej organizacji dotyczy tego co piszą o prawie. Gdy się kliknie w zakładkę prawo to pojawia się jedynie grafika z frazesem pisanym wielkimi literami cyt. „sprawiedliwość ma zasłonięte oczy, więc musimy pomóc jej widzieć”. I tylko tyle. Nic więcej na temat tego czym jest prawo, jakie są podstawowe maksymy prawa obowiązujące od wieków (jak np. Consensus facit legem – umowa/zgoda tworzy prawo czy złota zasada – nie czyń drugiemu czego nie chcesz sam, równość wszystkich ludzi wobec prawa). Czy ta organizacja uznaje ustawy, rozporządzenia i inne kodeksy jako prawo czy nie? Czy według tej organizacji żywy człowiek, suweren musi tego wszystkiego co sobie tzw. władza uchwali przestrzegać czy nie?

W zakładce prawa człowieka mamy wymienione Powszechną Deklarację Praw Człowieka, Europejską Konwencję Praw Człowieka, Kartę Praw Podstawowych UE i inne międzynarodowe konwencje. Jest tam tylko treść tych konwencji przetłumaczona na język polski i nic więcej. Nie ma choćby jednego zdania komentarza co tam jest szczególnie ważne (jak choćby art. 1 i 4 PDPC). Czy ta organizacja uważa, że te wszystkie międzynarodowe konwencje są źródłem naszych praw? Jeśli tak to znaczy, że albo nie znają prawa albo są oszustami i/lub manipulantami. Te wszystkie konwencje nie są źródłem praw człowieka. Źródłem tych praw jest najwyższe prawo, czyli prawo naturalne – prawo pochodzące od Stwórcy i przez niego ustanowione. Ono daje nam prawa ale i obowiązki. Z tego prawa wynika, że każdy człowiek m.in. ma prawo do życia, dachu nad głową i do owoców swojej pracy, rodzi się jako wolna istota, suweren. Z tego prawa wynikają też obowiązki jakie ma każdy człowiek – żyć tak, aby nie czynić swoim postępowaniem krzywdy ani szkody materialnej innym ludziom oraz szanować inne istoty, a z zasobów natury korzystać tylko w niezbędnym zakresie.

O co walczy ta organizacja? Co jest jej celem? Może przywrócenie sądów prawa na świecie? Swoich projektów nie ujawnili, bo gdy się kliknie tam to nic nie ma. Partnerzy tej organizacji to systemowi prawnicy i kancelarie prawne czyli członkowie BAR Association. Samo to już jest podejrzane. Żaden prawnik nie będzie faktycznie działał na korzyść swojego klienta, bo składał przysięgę BAR. Poza tym sam fakt, że ktoś potrzebuje adwokata aby go reprezentował powoduje, że jest się uważanym przez system za niezdolnego do kierowania swoimi sprawami. I wtedy z takim kimś tzw. wymiar (nie)sprawiedliwości może zrobić wszystko. Żaden adwokat nigdy nie powie klientowi, aby napisał do swojego adwersarza Affidavit i zażądał w nim udowodnienia swoich roszczeń w zadanym terminie, bo jeśli nie to zgodnie z powszechnie obowiązującymi od dawna regułami prawa ten adwersarz przegrywa, a wszystko co oskarżany napisał w Affidavit po zadanym czasie jest prawdą (ustaloną przez regułę cichej zgody). I wtedy żaden prawnik nic już nie może interpretować, kombinować, lawirować. Fakty są jasne i są ustalone. Żaden sędzia nie może tego wtedy podważyć. Sąd prawa bada zaś tylko 2 sprawy: 1. Fakty. 2. Prawo – czy zostało złamane (jest poszkodowany człowiek czy nie ma). I o tym też ani słowa.

O rejestracji państw i ich instytucji jako firm (Polska – firma POLAND REPUBLIC OF) też ani słowa ani o firmach sąd itd. A nie kto inny jak obecny jeszcze premier Mateusz Morawiecki powiedział w 2017 r. w TVP Info, w rozmowie z Bronisławem Wildsteinem, że cyt. „Polska jest krajem posiadanym przez kogoś z zagranicy”. Wygląda mi to więc na pozorną walkę w sposób systemowy, co jest skazane na porażkę. Jeśli bowiem gra się z szulerem w karty na jego zasadach nie można wygrać.

Druga rzecz dotyczy ogłoszenia z 2.11.2023 jakie pojawiło się na stronie ww. organizacji. W tym ogłoszeniu (raczej powinno być oświadczeniu) UFF dystansuje się od Damiana Prędoty. Z treści dowiadujemy się, że Damian pracował w UFF przez pewien czas. Rzekomo ma on cyt. „deficyty fizyczne i psychiczne”. Wysyłał zapytania do gmin i miast w sprawie szczepień przeciwko HPV. Głównym zarzutem jaki Damianowi stawiają jest to, że cyt. „natychmiast umieszczał każdą uzyskaną informację, nawet jeśli nie była przeznaczona dla opinii publicznej”. Sami sobie zaprzeczają, bowiem jeśli jak twierdzą Damian zajmował się wnioskami o udostępnienie informacji to działał w oparciu o ustawę o dostępie do informacji publicznej. Skoro tak to udostępniano mu jedynie takie informacje jakie mogą być publicznie udostępnione. Nie mógł więc on opublikować w internecie informacji, które nie były przeznaczone dla informacji publicznej, gdyż takich informacji po prostu nie mógł otrzymać, bo ustawa na to nie zezwala. Rzekomo Damian publikował informacje objęte tajemnicą m.in. dotyczące toczącego się postępowania. Są to same ogólniki bez żadnych konkretnych zarzutów, bez podania dowodów na swoje twierdzenia. I jeszcze do tego zarzut łamania praw człowieka. Pod koniec oświadczenia znowu autor (lub autorzy) ogłoszenia piszą, że Damian cyt. „ma ograniczony intelekt”. Na końcu jest powiedziane, że UFF ma zamiar stworzyć kodeks etyczny, który ma doprecyzować standardy fundacji i jako akt wewnętrzny ma być przestrzegany przez wszystkich jej członków.
Po co taki akt? Wystarczy aby każdy członek organizacji znał prawo naturalne i postępował w zgodzie z nim. To w prawie naturalnym są zasady etyki. Każdy dorosły człowiek powinien wiedzieć, że nie wolno krzywdzić innych i ich fałszywie oskarżać, a jeśli się to robi to należy swoje oskarżenia udowodnić. To powinno wystarczyć. Kto nie wie tego i tak nie postępuje nie powinien walczyć o prawa człowieka – bo sam ich nie zna lub je świadomie łamie.

W swoim ogłoszeniu organizacja UFF dowiodła, że nie zna praw o które walczy bowiem oczernia Damiana Prędotę (że rzekomo jest słaby intelektualnie) i nie podaje żadnych dowodów na swoje oskarżenia tak co do intelektu jak i działań Damiana Prędoty.

W związku z powyższym na prośbę Damiana Prędoty publikuję poniżej oświadczenia w tej sprawie będące odpowiedzią na ogłoszenie UFF z 2.11.2023 r.